Małgorzata Rozenek to gwiazda, która ma tysiące wiernych i oddanych fanów. Niestety proporcjonalnie - także wielu hejterów. Ci lubią czasem dogryźć "Perfekcyjnej" używając do tego niezbyt przyjaznych sformułowań.
Tak się wydarzyło pod jednym z ostatnich zdjęć Małgorzaty na Instagramie. Perfekcyjna pochwaliła się zdjęciem z Radosławem, pod którym napisała:
Z Pysiulą. Stęskniliśmy się za sobą. Teraz kierunek Łódź i zabieg kolana u Radzia. Trzymajcie kciuki. I wiem, że tak wszyscy mówią, ale to prawda, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.
Wśród komentujących znalazła się osoba, która zarzuciła Małgorzacie Rozenek, że ta ma wypełniacz w policzkach.
Jaki wspaniały wypełniacz w policzkach. Słodko... - napisała kąśliwie.
Rozenek nie wytrzymała i odpowiedziała:
Tobie by się przydało trochę w usta.
Co ciekawe, najwięcej kontrowersji wywołał obronny komentarz Małgorzaty, a nie ten, który ją obraził. Do dyskusji dołączyli inni obserwujący.
Pani Małgosiu, poważnie? Przepraszam, ale żeby napisać coś takiego trzeba mieć IQ na poziomie temperatury w pokoju. O pani komentarz mi chodzi... - napisała jedna z kobiet.
"Perfekcyjna" ponownie odpowiedziała:
Nie rozumiem twojego oburzenia. Wam wolno mnie krytykować, a mnie nie wolno odpowiadać wam tak samo? Czemu? Bo może wam niemiło?
To nie pierwszy raz, kiedy Małgorzata musiała zmierzyć się z hejterami. W wywiadzie dla Jastrzabpost.pl gwiazda zdradziła swój sposób na osoby, które obrażają ją w sieci.
Ja, jeżeli wypraszam ze swojego profilu osoby, to są to najczęściej te osoby, które nie tylko ubliżają mi, bo to jakby zostawiam. Bardziej te osoby, które zaczynają obrażać ludzi, które stają w mojej obronie. Ja trochę traktuje to jak mój dom. To jest miejsce, pokazuję swoje życie, dzielę się nim tak samo. jak moi followersi. Pokazują mi swoje życie. I chciałabym, żeby to było takie miejsce, które jest prowadzone według moich zasad.
I tak trzymać!
KS