W jednym z ostatnich odcinków amerykańskiej wersji muzycznego talent show "Idol" mogliśmy zobaczyć niecodzienny występ. Na scenie pojawił się niepełnosprawny, młody mężczyzna. Przykra historia jego życia, obecność narzeczonej i utwór, jaki wybrał, sprawiły, że Katy Perry nie była w stanie powstrzymać łez.
Chyba pierwszy raz w życiu straciłam głos... - "wydukała" zapłakana Katy Perry.
To był bardzo szczery i wzruszający występ. David Francisco zaprezentował klasyczny utwór Stevie Wondera z 1976 roku "Isn't She Lovely" w pełnym emocji wykonaniu. Jego ukochana stała obok, a on śpiewał tylko dla niej.
Jurorzy nie wytrzymali i nie pozwolili uczestnikowi dokończyć występu. Lionel Richie (juror) kazał mu przestać, bo młody muzyk i tak już udowodnił swój talent, a emocje sięgnęły zenitu.
Jesteś inspiracją dla nas wszystkich - powiedział Davidowi Richie.
Katy Perry, kiedy już doszła do siebie, wyjaśniła, że największe wrażenie zrobił na niej widok zakochanych i pełen miłości wzrok jego narzeczonej.
Występ zobaczycie tutaj:
PC