Weronika Rosati stara się chronić prywatności dziecka. Aktorka, nawet jeśli publikuje zdjęcia z córką, to wybiera takie, na których nie widać twarzy dziecka. Tym razem przy okazji Dnia Kobiet pokazała główkę małej Elizabeth. Podkreśliła, że tak nazywa się jej pierworodna, a nie Elżbieta, jak nazywają ją niektórzy fani.
Z okazji Dnia Kobiet podzielę się z wami selfiakami z ważnymi kobietami w moim życiu. Zaczynam od mojej córeczki Elizabeth (nie Elżbiety wg niektórych). Wszystkim kobietom życzę wspaniałego dnia! - napisała.
Fani komplementowali aktorkę, ale nie kryli swojego zdziwienia słowami młodej mamy. Niektórzy nie potrafili zrozumieć, na czym polega różnica w imieniu Elizabeth, a Elżbieta.
Przecież to jest to samo imię...
Rodzice Polacy, ale córka nie może mieć polskiego imienia Elżbieta (Ela), tylko Elisabeth. Życzę jednak wszystkiego dobrego.
Eee... a co złego w imieniu Elżbieta? W tych Stanach to Ci się w głowie poprzewracało.
Elżbietka to bardzo ładne imię. Nie ma powodu się go wstydzić.
Niektórzy stanęli w jednak w obronie aktorki.
Ludzie, ona mieszka w Stanach. Jak mają wymówić tam Elżbieta?
A Wy, co o tym myślicie?
PC