Małgorzata Rozenek-Majdan nie przyznaje się do tego, ile ma lat. Oficjalnie w tym roku skończyła 39, jednak od lat krążą plotki, że w rzeczywistości jest 10 lat starsza. Ona sama żartuje, że ciągle ma 18. Celebrytka często jest krytykowana za to, jak się ubiera, czesze i za to, że korzysta z usług chirurga plastycznego. Ostatnio pod jej zdjęciem zalała ją kolejna fala hejtu.
Zero piękna i naturalności. Polska Donatella Versace.
Wieku pani nie oszuka. Nie wypada starej babie w warkoczykach chodzić i myśleć, że się ma 30 lat - pisali pod zdjęciem, na którym pozuje w dwóch warkoczach.
Rozenek postanowiła rozprawić się z hejterami i dodała kolejny post z wymownym komentarzem. Znajduje się na nim zegarek, który reklamuje Rozenek. Jednak przy okazji wbiła szpilę hejterom. Napisała, że jest szczęśliwa i nie liczy czasu. Tym samym dała do zrozumienia, że nie ruszają jej negatywne opinie.
Nie liczę godzin i lat... szczęśliwi czasu nie liczą - napisała.
Fanom bardzo spodobało się to, w jaki sposób odpowiedziała na hejty i zarzuty.
TAK! Szczęśliwi czasu nie liczą, a zazdrośnicy piszą zgorzkniałe komentarze. Ha ha ha, niech zatem i im czas sprzyja - czytamy w komentarzach.
Co o tym myślicie?
AW