Maja Ostaszewska do tej pory była ulubienicą Patryka Vegi, jednak po tym, jak razem z Magdaleną Cielecką odmówiła mu roli w "Botoksie", znalazła się na cenzurowanym. Upust swojej niechęci Vega dał w rozmowie z TVP Info. Zapytany o udział aktorki w "czarnych protestach" nie przebierał w słowach, nazwał ją "hipokrytką".
Brak sympatii do Ostaszewskiej przejęli - jak się przekonaliśmy - inni aktorzy, którzy nadal nie wypadli z łask Vegi. Piotr Stramowski na swoim Instagramie wdał się w dyskusję z fanami Ostaszewskiej.
Robi się trochę masówka , co pół roku film... Szacunek dla decyzji Mai Ostaszewskiej... I innych charakternych, jak np. Marcin Dorociński, którego w żadnym słabym filmie nie widziałem - napisał fan.
Szacunek dla Pani Mai za to, że po zagraniu w filmie i wielkim sukcesie 'Pitbulla', nazwała aktorów pracujących z p. Vegą oportunistami? Hmm... No, nie wiem - odpisał Stramowski fanowi.
Piotr Stramowski odpowiada fanowi Screen z Instagram.com/piotrstramowski_official/
Być może Ostaszewska o oportunizmie wspomniała w prywatnej rozmowie, bo jeśli chodzie o publiczne wypowiedzi, to aktorka w bardzo pochlebnych słowach wypowiadała się o twórczości Vegi.
Tak czy inaczej, w moim przekonaniu 'Pitbull' to Patryk Vega. I nie wyobrażam sobie 'Pitbulla' bez Patryka Vegi. Wtedy to już nie będzie 'Pitbull' - mówiła Ostaszewska w rozmowie z NaTemat.
ZI