"Rolnik szuka żony". Szokująca decyzja Piotra: Czuję się oszukany. Wyrzucił kandydatkę, a wtedy... "Ja też odchodzę"

Zaskakujący zwrot akcji w 4. sezonie "Rolnik szuka żony". Z trzech kandydatek dla Piotra nagle została tylko jedna!

Co wydarzyło się w kolejnym odcinku "Rolnik szuka żony"? Bez wątpienia rolnicy są już o krok bliżej podjęcia kluczowej decyzji. W niektórych gospodarstwach doszło do bolesnych rozczarowań, w innych do miłych odkryć.

Piotrek

Emilia nie cieszyła się sympatią ani widzów, ani swoich konkurentek. Jednak najważniejsze było to, że słabość miał do niej Piotr. Widać było, że wyraźnie rozmiękczyła jego serca, tym bardziej zaskakująca wydaje się jego decyzja - wyrzucił Emilię z programu.

Dowiedziałem się, że byłaś w innym programie. Czuję się oszukany. Wzięłaś udział w programie tylko po to, że żeby wylansować swoją osobę, a nie, bo chodziło o mnie. Mnie tym nie kupiłaś, dlatego muszę ci podziękować za udział w programie - powiedział Piotr. 
Ja nie uważam, że mam parcie na szkło. Jestem w szoku, nie dochodzi to do mnie - mówiła zszokowana Emilia.

Emilia  wzięła udział kilka lat temu w innym programie matrymonialnym - "Kto poślubi mojego syna". Piotr miał do niej żal, że mu o tym nie powiedziała. Choć dziewczyna broniła się, że nie przyszło jej do głowy, iż ta informacja ma znaczenie, jej los został już przesądzony. W domu inna kandydatka na żonę Piotra - Katarzyna - zareagowała bardzo nerwowo na odejście Emilii.

 Nie wiem, jak mam teraz na niego patrzeć. Jakbym mogła, to bym z tobą pojechała.
Nie skreślaj swoich marzeń - przekonywała ją Emilia.
Marzeń? Marzeń o czym? Przecież od początku to ty mówiłaś, że on ci się podoba, a ja, że przyszłam tu, żeby się pokazać, bo nie miałam za bardzo znajomych w Radomiu.

Z powyższej rozmowy, do której doszło za zamkniętymi drzwiami (dziewczyny najpewniej zapomniały, że mikrofony nagrywają dźwięk nawet wtedy, gdy kamery nie ma w pobliżu), wynika, że to wcale nie Emilia miała parcie na szkło.

Wygraj - mówiła zalana łzami Emilia podczas pożegnania z Kasią. 
Teraz to już nie chcę - odpowiedziała Kasia.

Emilia opuszcza dom PiotraEmilia opuszcza dom Piotra Screen z Facebook.com/pg/rolnikszukazony

Kasia naprawdę wcale nie miała ochoty wygrywać, ani w ogóle dłużej walczyć o serce Piotra. Po odjeździe Emilii powiedziała:

Wszyscy nastawialiśmy się na dobrą zabawę, a teraz zabrałeś mi najlepszą przyjaciółkę. A co byś powiedział, gdybym ja wyjechała teraz? - spytała Kasia Piotra.
Decyzja należy do ciebie - odpowiedział Piotr.

Kasia najwyraźniej chciała usłyszeć co innego.

Jestem Piotrem rozczarowana, myślałam, że będzie mnie bardziej zatrzymywał.

Jednak decyzja Kasi naprawdę zasmuciła Piotra. Gdy ona też odjechała, mówił przybity:

Kasia bardzo mnie zasmuciła swoją decyzją. Zamiast niej wolałbym tutaj zaprosić kogoś innego.

Karol

W domu Karola też nie obyło się bez spięć. Inne uczestniczki czuł się odrzucone przez rolnika, podczas gdy całą jego uwagę skupiała na sobie Sara.

Widać, że Sara mu się podoba. Jest rywalizacja jak cholera.

Justyna postanowiła podjąć temat dominacji Sary na forum całej grupy.

Jestem wrażliwa i mam wrażenie, że ci się bardzo Sara spodobała. Czuję się taka "odstawiona" - powiedziała Justyna. - Saro,  ja nie mam takiej siły przebicia jak ty.
To ja idę do domu - strzeliła focha Sara i wstała z ławki.

Karol ją jednak zatrzymał, wtedy Sara wybuchła.

Robisz sceny, robicie ze mnie heterę, z Justyny ofiarę. Ja wiem, że to wychodzi, że ja chcę wejść w paradę, ale jaka taka jestem po prostu.

Mikołaj

Mikołaj zaskoczył panie swoją kolejną pasją. Okazało się, że jest myśliwym. Prezentacja sztucera i nauka mierzenia do celu stały się okazją do flirtu.

Ja wolałbym ciebie upolować - mówił Mikołaj.

Mikołaj nie miał problemu, by znaleźć sobie pretekst do dwuznacznych tekstów.

Świntuszył podczas tej sesji maseczkowej - zauważyła Janina.

Wydaje się, że Mikołajowi zależy, żeby przede wszystkim jego partnerka była chętna do flirtu i w 100% oddana jemu samemu. Gdy usłyszał, że jedna z kandydatek opiekuje się chorą babcią, stwierdził:

A ja wolałbym mieć partnerkę bez problemów.

Małgorzata

Małgorzata na pierwszą randkę zabrała Dawida. Ten bardzo chciał się się rolniczki zbliżyć, jednak bezskutecznie

Podobasz mi się, mało ludzi mi się w ogóle podoba.
Ja jestem wstydzioch. Nie daję chłopakom buziaków na pierwszej randce ani na drugiej - stwierdziła Małgorzata.

Zbyszek

Zbyszek nie ma problemu z zaangażowaniem swoich kandydatek. To one raczej narzekały na brak inicjatywy z jego strony.

Nie bardzo chciał się udzielać w kuchni - mówiła Ewa. - Raczej był obserwatorem. Nie można go stawiać na piedestale - nie ma ręki, to nic nie zrobię. Może ziemniaków nie oskrobie, ale coś innego może robić.

Podobnego zdania była Iwona:

Nie chodzi o to, żebyś stał przy garach, kiedy masz taki ciężki okres, jak są siewy. Ale przecież przychodzi zima i coś możesz pomagać. Nie do końca się widzę w roli kury domowej, która podtyka wszystko pod nos.

ZI

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.