-
-
-
-
Czytam te komentarze i nie chce mi się wierzyć w to co widzę? Ile w Was jest nienawiści?? A czy ktoś pomyślał, że mamie Ani jest niesamowicie ciężko? Że straciła córkę, pochowała własne dziecko? Że to, że mówi o roznych rzeczach, nawet tych intymnych odczuciach dotyczących jej śmierci, czy pisze ksuążke, że to poprostu jej pomaga pogodzić się z jej śmiercią? Ludzie, którzy przechodzą traumatyczne sytuacje, z czasem potrzebują wyrzucić z siebie te wszystkie trudne i ciężkie emocje. I to, ze mama Ani mówi do Was, do wszystkich ludzi, którzy cenili, lubili Anię, o jej zyciu, smierci, o tych szczegolach, ktore są bardzo bolesne dla niej, to nic innego, jak dzielenie się z Wami tym bólem. Więc docencie jej szczerość, wspomożcie tę kobietę dobrym słowem, pocieszcie, a nie obrzucajcie slowami hejtu i nienawiści. Nikt z Was nie chciałby z całą pewnością stracić własnego dziecka i przezywać kazdego kolejnego dnia tak wielkiego cierpienia, które na zawsze juz pozostanie w jej świadomości.. Zastanówcie się, zanim napiszecie kolejny pełen nienawiści i niewiedzy komentarz. Łatwi jest kogoś oceniać, gdy się nie jest w jego sytuacji..
-
-
-
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Gość: M
Oceniono 22 razy 12
Po co ona o tym mówi? Dla kasy? Straszne to jest