Marina Łuczenko poskarżyła się znajomym na swoją dotychczasową przyjaciółkę - Annę Lewandowską - donosi "Fakt". Żona Wojciecha Szczęsnego miała zarzucić trenerce, że ta, organizując swoje baby shower, skopiowała jej przyjęcie z 2015 roku. Marina Łuczenko obchodziła wtedy huczne urodziny połączone z zaręczynami.
Marina zauważyła, że na imprezie Ani wszystko wyglądało identycznie jak na jej urodzinach i zaręczynach z Wojtkiem. Stwierdziła, że to po prostu śmieszne, że Lewandowska ją kopiuje – zdradza informator Faktu, znajomy Łuczenko.
Co zdaniem żony Wojtka miało zostać skopiowane? Jak przytacza Jastrzabpost:
Chodziło oczywiście o pastelową kolorystykę, srebrne litery, balony, stylową zastawę, świece i białe stroje, które w obu przypadkach obowiązywały jako dress code.
Czy naprawdę coś tak błahego mogło być powodem do złości? Jeśli tak - przypominamy, że imprezy były utrzymane w podobnym klimacie, ponieważ takie dekoracje są obecnie najmodniejsze. Nazywanie tego kopiowaniem to naprawdę DUŻE nadużycie.
Marina, zjedz snickersa!
AG