W sobotę w Gałkowie już po raz 6. odbył się Maraton Mazury. Na wydarzeniu nie zabrakło oczywiście Kingi Rusin, która przyjaźni się z organizatorką tego biegu, Karoliną Ferenstein-Kraśko.
Jak widać, dziennikarka z dala od wielkich wyjść pozwala sobie na naturalność. Rusin zrezygnowała z mocnego makijażu i pokazała się w sportowej odsłonie. Wyglądała naprawdę świetnie! Świeżo i młodzieńczo. Efektu nie popsuły nawet widoczne gdzieniegdzie siwe pasma włosów.
Rezygnacja z farbowania włosów jest dosyć nietypowym wyborem. Ostatnio w wywiadzie dla "Urody życia" dziennikarka zdradziła, jaki jest powód jej decyzji.
Bo farba to chemia - skwitowała.
No cóż, wygląda na to, że Rusin ma naprawdę ekologiczne podejście do życia. A wy co o tym myślicie?
MM