Tematem jednej z rozmów sobotniego wydania "DD TVN" było to, jak współcześni mężczyźni przygotowują się do ojcostwa. Jako pierwszy głos zabrał jeden z zaproszonych gości dziennikarz TVN 24 Krzysztof Skórzyński, szybko jednak na jego słowa zareagowała Kinga Rusin.
Kobieta ma 9 miesięcy, aby się przygotować i to przeżyć, mężczyzna nie - zaczął Krzysztof Skórzyński.
Bardzo się mylisz - od razu zaprotestowała Rusin.
A ja się zgadzam - wtrącił Piotr Kraśko.
Ja jestem kobietą. Mnie to bardzo zaskoczyło - sprowadziła panów do parteru
Krzysztof Skórzyński Akpa
Dalej rozmowa toczyła się w swobodniej atmosferze, jednak Rusin nie opuszczała gardy. Zachowała czujność. Gdy znów Krzysztof Skórzyński zaczął kolejną wypowiedź, znów zareagowała.
Ja uważam, że ojciec przez pierwsze miesiące życia dziecka powinien być bardziej dla matki, niż dla dziecka. Jest trochę dodatkiem do matki, ale musi być facetem.
Musi być facetem? Czyli sprzątać, gotować i prać? - zapytała ironicznie Rusin.
To znaczy nie... Żeby otoczyć ją opieką... - wspólnie próbowali wyjaśni Kraśko i Skórzyński.
Szczerze? Ja najbardziej po urodzeniu dziecka potrzebowałam HERBATY! Zwyczajne rzeczy. A nie żeby ktoś mnie otaczał, Bóg wie czym! - wykpiła panów Rusin.
Kinga Rusin nieraz między wierszami przemycała uszczypliwe aluzje pod adresem Tomasza Lisa i tego, jakim był mężem. Czyżby tym razem też pozwoliła sobie na osobistą wycieczkę?
ZI