Robin Wright do nowej roli musiała RADYKALNIE zmienić dietę. Efekty widać nie tylko na zdjęciu toples. Kreacja z Cannes odsłoniła dużo

Robin Wright na czerwonym dywanie w Cannes zjawiła się w pięknej zielonej sukni, która wyeksponowała jej piersi. Aktorka nigdy nie wyglądała tak dobrze!

Robin Wright w najnowszym filmie o przygodach Wonder Woman wcieliła się w ciotkę tytułowej bohaterki, waleczną Antiope. Aby przygotować się do wymagającej roli, Wright musiała zmienić nie tylko treningi, ale i dietę. Aby "przypakować", aktorka zjadała do 3000 kilokalorii dziennie! A jak dokładnie wyglądała jej nowa rutyna? O tym dowiadujemy się z najnowszego wywiadu, którego Wright udzieliła magazynowi "The Edit".

Godzinę dziennie jeździłam konno, potem jechałam ze stajni do studia i podnosiłam ciężary przez kolejną godzinę - duże ciężary i mało powtórzeń, żeby szybko zbudować masę. Próbowaliśmy trzymać się 2-3 tysięcy kalorii dziennie. Do koktajli z awokado dodawałam owsiankę górską, pełnotłuste mleko i proszek na przyrost masy ciała - zdradziła.

Efekty tej metamorfozy widać zarówno na zdjęciu toples z sesji, która towarzyszyła wywiadowi, jak i na fotografiach z Cannes, gdzie aktorka zjawiła się na czerwonym dywanie w satynowej sukni, która podkreśliła jej sylwetkę i kształtne piersi.

ZOBACZ ZDJĘCIA >>>>>

Uwierzycie, że Wright skończyła w tym roku 51 lat? My nadal przecieramy oczy ze zdumienia. Co za figura!

Sceny łóżkowe w filmach nie zawsze są udawane. Oni zrobili to naprawdę! Wśród nich... Angelina Jolie

MK

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.