Anna Kalczyńska podczas urlopu w austriackich Alpach miała wypadek na nartach. Zdarzenie było na tyle poważne, że dziennikarka wylądowała w szpitalu ze złamaną ręką. Założenie gipsu to jednak dopiero początek rekonwalescencji. Kalczyńską czeka jeszcze wiele wyzwań, a jednym z nich jest... codzienne mycie.
Taki ekshibicjonizm zyskał sobie wielu zwolenników, którzy chwalili dystans i figurę dziennikarki. Pod zdjęciem znalazło się jednak wiele negatywnych komentarzy. Nie wszystkim podobały się aż tak intymne zdjęcia.
Wydaje mi się, że zanim ktoś zdecyduje się wrzucić coś do sieci, powinien się porządnie nad tym zastanowić. Zwłaszcza jeśli jest to osoba publiczna i konto bez ustawień prywatnych. Naprawdę nie warto dzielić się wszystkim...
Tragedia!!!!! Po co takie zdjęcia wstawiać????
Myślę, że żona i matka dzieci nie powinna wstawiać takich fotek
A jakie jest Wasze zdanie? Kalczyńska przesadziła, czy może w jej zdjęciu toples nie ma nic niewłaściwego?
ZI
