Eliza i Trybson zabrali dzieci do McDonalda. No i się zaczęło. "Nie ma się czym chwalić!". Internautki bronią: Zajrzyj w swoje gary!

Eliza pochwaliła się w sieci zdjęciem z rodzinnego obiadu w słynnym lokalu z fast foodem. Nie wszyscy uznali, że to odpowiednie miejsce dla małych dzieci.

Eliza i Trybson ku zaskoczeniu wszystkich po zakończeniu pierwszego sezonu "Warsaw Shore" zmienili swoje priorytety o 180 stopni i założyli rodzinę. Od tego czasu spełniają się jako przykładni rodzice dwóch córek, a każdą wspólną chwilę relacjonując w sieci. W niedzielę celebrytka pochwaliła się wspólnym wyjściem do słynnego "Maka".

Rodzinny cheat meal #mamsmakanamaka - napisała.
 

Choć Eliza zaznaczyła, że ten posiłek stanowi odstępstwo od ich codziennej, zdrowej diety, jedna z internautek nie omieszkała zarzucić jej, że źle robi, karmiąc dzieci śmieciowym jedzeniem.

Uczenie dzieci od małego jeść McDonald's to nietrafiony pomysł. Nie ma się czym chwalić - napisała.

W obronie celebrytki od razu stanęła cała rzesza internautek, które atak uznały za niesłuszny.

Nie filozofuj, tylko er Zostaw ludziom decyzję w wychowywaniu swoich dzieci. Jak ci źle, to sobie popłacz, marudo!
Jak zje raz na ruski rok to się nic złego nie stanie, nie ma co dramatyzować. My jak byliśmy mali to żarliśmy chleb z cukrem i marchewy wyciągnięte prosto z ziemi wytarte w spodnie i jakoś żyjemy. Wszystko dla ludzi.
Ludzie już nie mają do czego się przyczepić. Wszystko jest dla ludzi, tylko z umiarem. Zaraz będzie, że są złymi rodzicami, bo dziecku dali frytki. No nie wierzę. Głupota nie zna granic...

A co Wy o tym sądzicie?

Eliza niedawno została mamą. "Córka daje nam popalić". Wtedy włącza się Trybson. Rozczulicie się

MK

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.