Miało być "peace & love", ale... chyba nie wyszło. Nowa reklama "Pepsi" z Kendall Jenner w roli głównej wywołała ogromne emocje. W komentarzach pod wideo na YT trudno szukać pozytywnych opinii. Dlaczego?
Przede wszystkim internauci nie mogą pogodzić się z tym, że puszka Pepsi, którą Kendall trzyma w ręku, jest w tej reklamie tzw. "gałązką oliwną", która "zbawia" świat.
W spocie z początku widzimy Kendall Jenner szykującą się do sesji zdjęciowej. Jednak jej uwagę odwraca protestujący za oknem tłum. Protestujący... przeciw czemu? Nie do końca wiadomo, ale Kendall decyduje się iść z nimi.
Następnie kamera skierowana zostaje na policjantów, którzy mają za zadanie pilnować porządku i ewidentnie są przeciwni tej manifestacji. Wtedy Jennerka wychodzi przed szereg i ofiarowuje jednemu z funkcjonariuszy puszkę Pepsi. Ten bierze łyka i wokoło zapanowała ogólna radość.
Twitterowicze nie pozostawili na Kendall suchej nitki. W komentarzach czytamy:
A więc może damy po puszce Putinowi i Trumpowi i może to załatwi całą sprawę?
Ta reklama Pepsi spowodowała, że od teraz będę kupował Colę
Nie mogę uwierzyć, że Kendall Jenner udało się powstrzymać brutalność policji dzięki Pepsi. Kochani, mamy pokój na świecie - dodała drwiąco kolejna internautka.
A wy co myślicie o tej reklamie? Rzeczywiście jest aż tak zła? Dajcie znać w komentarzach.
MM
