Pierwszy odcinek "MasterChef Junior" odbił się szerokim echem w mediach i wzbudził sporo kontrowersji. To z powodu 8-letniego Mateusza Biernata, który jest jednym z uczestników kulinarnego show. Chłopiec co prawda uważany jest za faworyta, a sposób w jaki przygotowuje mięso może zawstydzić niejedną gospodynię, jednak nie u wszystkich widzów zyskał sympatię. Dlaczego? Biernat otwarcie przyznał, że w przyszłości mógłby zostać... rzeźnikiem.
W przyszłości chciałbym zostać albo rzeźnikiem albo kucharzem. Z dziadkiem przyrządzamy w domu bardzo dużo wyrobów naszej roboty, bo mamy dużo zwierząt i trzeba coś z tym zwierzętami zrobić... Bo nam się co chwila rozmnażają - mówił dumny chłopak.
To właśnie te słowa podzieliły fanów programu. Jedni byli zachwyceni, że Biernat w tak młodym wieku znalazł pasję, inni wręcz przeciwnie.
Rośnie mały sadysta... będzie zabijał króliki... chomiki i... kotki - bo się rozmnożyły.... ŻENADA "fajnych" ma chłopak rodziców... Dzieciak bez zażenowania mówi o zabijaniu zwierząt. A nie sorry, on woli kroić nie zabijać.
Jeśli 8-latek chce zostać rzeźnikiem, to powinien mu się psycholog przyjrzeć. Widzę tu zadatki na seryjnego mordercę.
Słodziak. Prosiak sam Ci do gara nie wejdzie. Ktoś go musi "pokroić".
Powiem tak - cokolwiek macie ochotę napisać, powiedzieć, ponabijać się ...weźcie pod uwagę, że to dziecko, a nie dorosły i może czytać te opinie, i nie mieć tyle dystansu co dojrzały człowiek!
Czepiacie się ośmiolatka. Ma chłopak pasję i w tak młodym wieku już wie, co chciałby robić. Skoro ma talent, to trzeba go wspierać. A prawda jest taka, że kiedyś, jak ludzie potrzebowali kuraka na rosół, to na pniu mu żywcem ucinali głowę i dzieciom oczu nikt nie zasłaniał . Taka prawda, jeśli chcesz jeść mięso, to musisz się liczyć z tym, że ktoś zabija zwierzęta, ktoś je kroi.
A jakie jest wasze zdanie na ten temat?
AW