Teri Hatcher w 2010 r. w rozmowie z Entertainment Tonight przyznała bez ogródek, że "robiła botoks i może zrobi go znowu". Już wtedy mało przypominała piękną dziewczynę Bonda, którą zagrała u boku Pierce'a Brosnana w "Jutro nie umiera nigdy". A było to zaledwie 3 lata wcześniej!
W poniedziałek 52-letnia aktorka była widziana na lotnisku w Vancouver, gdzie przyleciała na plan swojego nowego filmu. Choć humor jej dopisywał, to grymas na jej twarzy trudno nazwać uśmiechem.
Zdobyła sławę jako Lois Lane (w "Supermanie" - przyp. red) w latach 90. i wydaje się, że Teri Hatcher nie postarzała się ani o dzień. Jej twarz prezentowała się bardzo świeżo - zachwycił się "Daily Mail".
Zdaje nam się, że patrzymy na zupełnie inne zdjęcia. Twarz aktorki była pozbawiona zmarszczek, ale czy piękna? Czytelnicy "Daily Maila" nie mieli problemu z odpowiedzią:
Wygląda przerażająco i na starszą niż jest.
Nieudane operacje plastyczne, za dużo botoksu na czole i jeszcze na szminka na zębach. Niekorzystne zdjęcia.
Niestety, trudno się z tymi opiniami nie zgodzić.
WJ