Olga Frycz niedawno skończyła 30 lat i chyba to skłoniło ją do pewnych podsumowań. Potwierdza to wywiad, którego aktorka udzieliła niedawno na łamach "Tele Tygodnia". Przyznała w nim, że chce zrezygnować z grania w serialu "M jak Miłość", w którym wciela się w postać Ali Zduńskiej.
Na razie poza „M jak miłość" nic się nie dzieje. A w serialu też na moją prośbę wątek Ali Zduńskiej został odsunięty na bok.
Powody decyzji wydają się być oczywiste. Gwiazda skarży się na nudę i powtarzalność.
Gram w serialu 4 lata. Nigdy wcześniej nie byłam związana z jedną produkcją tak długo. Trochę mam dosyć takiego tempa pracy i rutyny, która w tę pracę wkradła się niepostrzeżenie. Czuję, że to dla mnie nie jest dobre.
Nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie zakończy się jej współpraca z twórcami serialu.
Trzeba wiedzieć, kiedy w dobrym stylu wyjść z balu. Czuję, że ten czas zbliża się wielkimi krokami. Chciałabym wprowadzić taką zmianę w moim życiu. Może te moje 30. urodziny coś we mnie jednak pootwierały?
Niedługo aktorkę zobaczymy w programie TVN, "Agent-Gwiazdy". Być może to właśnie z tą stacją Frycz będzie chciała związać swoją przyszłość.
AW