Stosunki Edyty Górniak z rodzicami nie należały do najłatwiejszych. Przez lata piosenkarka nie utrzymywała kontaktu ani z matką, ani jej mężem. Powodem były urazy z przeszłości. Ze strony najbliższych doznała dużo cierpienia. Jako nastolatka była przez nich poniżana, w domu dopuszczano się przemocy, także seksualnej. Bolesny rozwód z Dariuszem K. oddalił Górniak od rodziny jeszcze bardziej, bo ta opowiedziała się po stronie byłego męża diwy.
Te Święta Bożego Narodzenia były jednak wyjątkowe. Artystka już w grudniu dawała sygnały, że stosunki między nią a matką uległy ociepleniu. Zapowiadała, że nic nie będzie gotowała, bo jej mama ma dużo więcej kulinarnego talentu i sama zaoferowała się, że przygotuje wigilijną kolację. To jednak nie wszystko. Jak się okazało, rodzina Górniak całkiem się pojednała. Piosenkarka wrzuciła na Facebooka zdjęcia z matką i ojczymem otagowane wymownie: #miłość #tata #mama
Przyjaciółka Edyty Górniak zdradziła "SE", jak ważne były to dni dla całej rodziny.
To był wspaniały czas. Edyta od wielu lat nie miała tak cudownych, rodzinnych świąt i Nowego Rok - mówiła.
Końcówkę roku Górniak spędziła też wspólnie z rodziną. Wynajęła dom w Kościeliskach, do którego zaprosiła mamę i ojczyma.
W końcu zaczęła mówić do niego "tato". Jest mu wdzięczna za to, że tak dobrze zajmuje się jej mamą. Nie jest przecież tajemnicą, że pani Grażyna choruje, miała tętniaka aorty - powiedziała "SE" przyjaciółka Górniak.
Problemy Górniak z rodziną nigdy nie były tajemnicą. Piosenkarka wielokrotnie opowiadała o nieszczęściach, jakie spotkały ją w dzieciństwie.
Doszło do gwałtu. Wtedy straciłam sens życia. Nie miałam się do kogo zwrócić, nie miałam komu o tym powiedzieć, nie miałam dokąd pójść. Wiedziałam, że nauczyciele by mi nie uwierzyli, rodzice byli jego przyjaciółmi. Targnęłam się na swoje życie - wyznała w "Uwadze".
ZI