Od kiedy Anna Lewandowska ogłosiła, że spodziewa się dziecka, częściej publikuje na swoim blogu wpisy poświęcone tematyce ciążowej. Z jej opiniami i poradami liczy się też coraz więcej przyszłych matek, które same wręcz proszą ją o pomoc i zadają pytania na temat kontrowersyjnych kwestii, jak na przykład picie kawy w trakcie ciąży. W ten sposób "Lewa" dociera do tysięcy użytkowniczek - tylko jej profil na Instagramie śledzi ponad milion osób. Nic więc dziwnego, że jej potencjał reklamowy zaczyna doceniać coraz więcej marek, także tych, które w swojej ofercie mają produkty dla dzieci i matek. Jak podaje "Twoje Imperium", chętnych do współpracy ze sportsmenką nie brakuje.
Dzięki ciąży Anna Lewandowska może podbić stawki – podobno producenci dziecięcych ubranek, akcesoriów i kosmetyków błagają, by ich reklamowała.
Gwiazda nie ma jednak zamiaru pójść w ślady niektórych sław i odcinać kuponów od zajścia w ciążę.
Anna nie zamierza zarabiać na dziecku. Nie chodzi nawet o to, że nie brakuje jej pieniędzy, aby kupić wszystkie potrzebne dziecku rzeczy. Chodzi o zasady - czytamy w "Party".
Jak będzie w rzeczywistości? Z pewnością przekonamy się o tym niebawem.
AW