Dramat Roba Kardashiana trwa. "To mnie wykańcza". Blac Chyna nie wytrzymuje: Skończ z tym! Jest źle? Jej mama twierdzi inaczej

Rob Kardashian i Blac Chyna rozstali się, ale celebryta nadal nie może się z tym pogodzić. Głos w sprawie zabrała Tokyo Toni, matka Chyny.

Rob Kardashian znalazł się na językach wszystkich po tym, jak w niedzielę opublikował w sieci serię zdjęć i filmów, w których żalił się, że jego partnerka, Blac Chyna odeszła od niego, zabierając ze sobą ich córkę, meble, a nawet jedzenie (sic!). Nie trzeba było czekać długo na odpowiedź ze strony celebrytki. Na nowym koncie na Instagramie tłumaczyła, że rozstaniu winny jest Kardashian - jego brak zaufania i chęci zmiany. Na jednym z ostatnich zdjęć celebryta pokazał najnowsze zdjęcie córki, mówiąc jak bardzo cierpi przez rozłąkę z nią.

Naprawdę tęsknię za tą dziewczynką. Nigdy nie kochałem nikogo tak mocno, jak ciebie, Dream. Nigdy się nie spodziewałem, że jakaś kobieta będzie chciała zabrać mi szczęście, gdy dbanie o jej szczęście było jedynym, na czym mi zależało. To jest okropne. Idę się położyć, bo to mnie wykańcza - napisał.
 

Post skomentowała jego była, przywołując go do pionu.

Rob, skończ z tym! To ja wysłałam ci to zdjęcie! - napisała Blac Chyna.
To, że komentujesz mój post tylko udowadnia, że miałem rację. Zablokowałaś mnie, to jest chore. Kochałem cię - odparł, po czym skasował zdjęcie i pozostałe posty, w których relacjonował nową sytuację życiową.
embed

Teraz swoje trzy grosze dorzuciła jeszcze mama Blac Chyny, Tokyo Toni, która zostawiła rozległy komentarz pod jednym z postów. Nie powinno zaskakiwać, że kobieta trzyma stronę swojej córki, ale w wiadomości zapewniła także, że Roba darzy równie wielkim uczuciem.

Nic im nie będzie, zaufajcie mi. On jest całkowicie niezrównoważony emocjonalnie. Rob ciągle zagląda do jej telefonu i nigdy niczego nie znajduje, sam to wyznał. Powiedział, że wie, że ma problemy, ale nie wie jak sobie z nimi poradzić. Nie wtrącam się w sprawy obcych ludzi, ale ta sprawa dotyczy mojej córki. Nie obchodzi mnie co widzicie w internecie. Nie wiem czemu ludzie uważają, że celebryci nie mogą mieć prawdziwych problemów tylko dlatego, że mają pieniądze.

Na koniec zapewniła, że para z pewnością jeszcze się pogodzi.

Kocham Roba i postaram się pomóc ich związkowi przez miłość i mądre słowa. Koniec końców oni i tak będą razem, obiecuję! Rob po prostu musi się wyzbyć swojej niepewności. Wszystko będzie w porządku - podsumowała.

Jedno jest pewne - ten dramat będzie jeszcze miał ciąg dalszy.

MK

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.