Magda Nowaczewska wygrała 5. edycję "Masterchefa". Fani nie zgadzają się z werdyktem. "Lekki niesmak na koniec"

Fani programu "Masterchef" są rozżaleni, że zwyciężyła Magda Nowaczewska. Czy faktycznie nie zasługiwała na główną nagrodę?

Za nami finał piątej edycji programu "Masterchef". Decyzją jurorów zwyciężyła Magda Nowaczewska. W sieci pogratulowała jej Magda Gessler, która nigdy nie kryła, że darzy ją wielką sympatią.

Zaraz po ogłoszeniu wyników na profilu programu rozgorzała dyskusja. Choć większość cieszyła się ze zwycięstwa Nowaczewskiej, znaleźli się też tacy, którzy go nie uznali, twierdząc, że dziewczyna nie zasługiwała na wygraną. Głównym argumentem miał być fakt, że Nowaczewska odpadła z konkursu kilka odcinków wcześniej, ale niespodziewanie dostała drugą szansę i została przywrócona do programu.

Żenada! Masterchefem ktoś, kto już odpadł raz? I to za co! Zuchwalec Masterchefem.
Porażka totalna, wygrywają ci, co odpadli z programu.
Koncept czyśćca jest bez sensu i jest krzywdzący dla wielu z uczestników. Zwyciężczyni dostała drugą szansę i... fajnie, że ją wykorzystała, ale jednocześnie kilku fajnych kucharzy szansy na powrót nie dostało. Ciężko powiedzieć, czy ten program ocenia umiejętności kulinarne uczestników, skoro można być ciągle na szczycie i wylecieć przez jedno gorsze danie, kiedy niektórzy będąc minimalnie nad kreską (żeby nie powiedzieć farcąc) doczołgali się do Kolumbii czy też finału. Mój pierwszy Master Chef i lekki niesmak na koniec - czytamy.

Czy faktycznie Magda nie zasługiwała na wygraną? Dajcie znać w komentarzach.

MK

Więcej o:
Copyright © Agora SA