Paulina Krupińska jednym zdjęciem wywołała burzę. "Zalała mnie fala hejtu". Teraz się tłumaczy

Paulina Krupińska opowiedziała o kulisach powstania słynnego już jej zdjęcia z Donaldem Trumpem.

Paulina Krupińska pokazała na Instagramie zdjęcie sprzed kilku lat, do którego pozuje z obecnym prezydentem USA, Donaldem Trumpem. I od razu wybuchła burza, ponieważ internauci uznali, że przypomnienie tego zdjęcia akurat teraz, tuż po wyborach, to deklaracja poparcia dla kontrowersyjnej osoby, która właśnie przejęła ster rządów w USA.

Paulina Krupińska w rozmowie z "DD TVN" wyjaśniła, w jaki sposób powstało to zdjęcie. Okazało się, że była na imprezie, na której jako miss reprezentowała Polskę i - podobnie jak reprezentantki innych krajów - po prostu zrobiła sobie z nim zdjęcie.

Donald Trump był szefem konkursu, właścicielem. Jako właściciel tej licencji przywitał się z każdą z uczestniczek na godzinę przed galą. Więc ja mam takie pamiątkowe zdjęcie. Ilość piękna na metr kwadratowy była tak duża, że ja wcale się nie dziwię. To jest bardzo męski, dobry odruch. To grzech lubić ładne kobiety? - pytała retorycznie.

Opowiedziała też o tym, jak Donald Trump zachowywał się za kulisami imprezy. Jak przekonuje była miss, był bardzo zachowawczy i formalny.

W momencie, gdy wstawiłam to zdjęcie na Instagram, zalała mnie fala hejtu. "To jest wstyd, że pani wrzuca takie zdjęcie!". Nie każdy ma zdjęcie z obecnym prezydentem Stanów Zjednoczonych. Uważam to za fajną pamiątkę, dlatego takowe zdjęcie zamieściłam na swoim portalu społecznościowym. Ale Donald Trump akurat na tych wyborach zachowywał się bardzo formalnie. Był niezwykłym dyplomatą, więc to było takie naturalne spotkanie.
Zobacz wideo

MK

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.