Kim Kardashian wreszcie odsłoniła twarz. Zero makijażu, rozciągnięta bluza, to NIE MOŻE być ona. "Nie rozpoznaliśmy jej, była taka chuda"

Kim Kardashian udała się z przyjacielem na mrożony jogurt. Jak mówią zarówno świadkowie, jak i same zdjęcia, nie przypominała dawnej siebie.

Kim Kardashian mocno przeżyła traumatyczne wydarzenia z Paryża. Po tym, jak uzbrojeni mężczyźni wtargnęli do wynajmowanego przez nią apartamentu i grożąc pistoletem, okradli ją z drogiej biżuterii, celebrytka postanowiła zrobić sobie przerwę od show-biznesu i zaszyła się w swoim domu w Los Angeles. Kardashian widziana była tylko wówczas, gdy opuściła nowojorskie mieszkanie, aby wrócić do Kalifornii.

Blisko trzy tygodnie musiały minąć, aby fotografom znów udało się zrobić gwieździe zdjęcia. Kardashian była widziana na lodach ze swoim przyjacielem, Jonathanem Chebanem. Tym razem nie zakrywała już twarzy kapturem. Zupełnie nie przypominała dawnej siebie.

ZOBACZ ZDJĘCIA >>>

Tak jak obiecała, zaczęła stawiać na bardziej skromny wizerunek, nie chcąc rzucać się w oczy. Właśnie dlatego praktycznie zrezygnowała z makijażu i biżuterii, a jej stylizacja składała się z ogromnej białej sportowej bluzy z kapturem i płaskich klapków

Serwisowi "Hollywood Life" udało się dotrzeć do osób, które obsługiwały gwiazdę i jej przyjaciela. Jak czytamy na stronie, nie wyglądało na to, aby Kim była w dobrym nastroju.

Nie rozpoznaliśmy jej, była taka chuda. Była tu przez dwie minuty, a my zdaliśmy sobie sprawę z tego, kim jest, dopiero gdy zaczęto jej robić zdjęcia po wyjściu. Była bardzo wycofana, nie chciała robić sceny ani rozmawiać. Przez cały czas była cicho, to jej przyjaciel składał zamówienie - powiedział pracownik lodziarni.

Myślicie, że jeszcze kiedyś wróci do stylu życia, do którego przywykli jej fani?

MK 

Więcej o:
Copyright © Agora SA