Dominika Figurska nigdy nie kryła, że sympatyzuje ze środowiskiem prawicowym, dzięki czemu udało jej się wystąpić w filmie "Smoleńsk". Teraz jako jedna z niewielu gwiazd wypowiedziała się negatywnie na temat czarnego protestu i chęci kobiet do posiadania prawa do decydowania o własnym ciele. W rozmowie z żoną Tomasza Terlikowskiego, która sama nazwała czarny protest "histerią", zdradziła ze zdziwieniem, że trudno jest jej przekonać innych do swojej racji.
Zwolennicy aborcji mają jakieś bielmo na oku, nie dociera do nich żaden argument. Trudno nawet z nimi dyskutować. Przekonałam się o tym na własnej skórze, kiedy zbierałam podpisy w centrum Warszawy pod projektem ustawy chroniącej życie. Podchodziłam do matek, do rodzin, na przykład, z trójką dzieci. Wydawałoby się, że właśnie oni powinni się pod tym podpisać. I wiesz co? Oni mnie gonili. Ja mówię: "Przecież pani ma dzieci", a ona fuczy: "Ale to moja sprawa, ile ich mam". Bardzo agresywne były też starsze kobiety, podejrzewam, że wiele z nich doświadczyło aborcji - opowiadała Terlikowskiej Figurska.
38-letnia aktorka, która wydała na świat piątkę dzieci, nadal nie czuje się spełniona jako matka i ubolewa, że nie udało jej się doczekać większej gromady. Według niej bowiem zwlekanie z zajściem w kolejną ciążę jest "marnowaniem czasu".
To nie fakt posiadania dzieci, nie fakt ich wychowywania, czy rezygnowania dla nich z kariery jest marnowaniem czasu. Mam głębokie przekonanie, że kobieta marnuje czas, kiedy mogłaby być w ciąży, a nie jest. Tak, ja teraz marnuję czas. Nasz najmłodszy synek ma dwa lata, w tym czasie moje koleżanki zdążyły urodzić kolejne dzieci. Spotkałam się z jedną z nich, tak popatrzyłam na tego jej maluszka i sobie pomyślałam: O, ona czasu nie marnuje - zdradziła.
Przekonania Figurskiej są nietypowe dla środowiska artystycznego. Podczas gdy wiele znakomitych aktorek i gwiazd, takich jak Maja Ostaszewska, Krystyna Janda czy Joanna Przetakiewicz, nawołuje do udziału w protestach, które w poniedziałek odbędą się w całym kraju, ona wyłamuje się z grupy i wspiera drugą stronę barykady.
Wy też "marnujecie czas"?
MK
