Joanna Horodyńska oceniła suknię Rozenek. Możecie się zdziwić. Potem o Szulim. "Nie mam wyjścia. Muszę!"

Joanna Horodyńska w serwisie Gala.pl zdradziła, co sądzi o ślubnej stylizacji Małgorzaty Rozenek, Agnieszki Woźniak-Starak i Katarzyny Warnke. Która z gwiazd jej zdaniem miała najpiękniejszą kreację?

Joanna Horodyńska , jako naczelna polska wyrocznia mody, została poproszona o komentarz na temat sukni ślubnej Małgorzaty Rozenek . Choć zazwyczaj jej wypowiedzi pełne są przekąsu, dla świeżo upieczonej żony Radosława Majdana była modelka była bardzo łaskawa. W sukni przypadło jej do gustu dosłownie wszystko - zaczynając od koloru, poprzez krój, na oprawie kończąc.

Małgorzata wyglądała obłędnie. Przepiękny kolor gołębi, jakże ciekawszy od bieli czy kremu, sprawił, że całość była dostojna, elegancka i wytrawna. Tak klasyczny model sukni syreny mógłby być zbyt oczywisty, jednak nie tym razem. Poprzez wspomniany kolor, jak również poprzez osobę, która ją nosi. Suknia bowiem idealnie pasuje do bohaterki i jej figury. Nie ma tu fałszu, Małgorzata nie została przebrana. To jej styl. Rzadko się tak rozpływam nad kreacją, ale nie mam wyjścia. Muszę! - czytamy w serwisie Gala.pl.

Jak oceniła, największe gratulacje należą się Ewie Minge , która była odpowiedzialna za suknię Rozenek.

Wykonanie sukni też ma znaczenie, to niewystępujący prawie na naszych salonach haute couture. Dobrze, że ktoś nam o tym przypomniał - Ewa Minge. Oprawa idealna - delikatny, świetlisty makeup współgra z suknią, nie tworzy kontrastu. To najpiękniejsza ślubna stylizacja-wizerunek, jaki ostatnio widziałam.

Znalazło się też miejsce na mały komentarz na temat wyglądu Agnieszki Woźniak-Starak . W starciu z Lady Rozenek prezenterka wypadła według stylistki wyjątkowo skromnie. Również kreacja Katarzyny Warnke , która wzięła ślub w ubiegłym miesiącu, przypadła do gustu Horodyńskiej o wiele bardziej, niż wszystkie suknie żony producenta.

Po kompletnie nieudanych, niedorobionych i nijakich wyborach Agnieszki Szulim (Woźniak-Starak) można wziąć głęboki oddech i się rozkoszować. Choć uwielbiam też suknię ślubną Kasi Warnke - to jednak inna historia, dekada lat 30, czyli bardziej moda. Tu mamy klasykę ślubnego gatunku - oceniała.

Zgadzacie się z opinią Horodyńskiej?

MK

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.