Żona Hugh Hefnera, Crystal Hefner, idealnie wpisuje się w "ideał" stworzony przez jej męża. Szczupła sylwetka, długie nogi, blond włosy i oczywiście duży biust. Tak przynajmniej było, kiedy wychodziła za mąż. Modelka zdecydowała się na usunięcie implantów. Choć powodem były problemy ze zdrowiem, a nie nagła zmiana estetyki, fani uznali, że jest to decyzja, która ma duże znaczenie dla kobiet i tego, jak siebie postrzegają.
Nowa ja - podpisała zdjęcie modelka. - Szczęśliwsza i zdrowsza. W 2016 roku pokochałam prawdziwą siebie. Dziękuję Wam za wsparcie. Jesteście wspaniali!
I pokazała nowe zdjęcie w bikini:
Fani gratulowali jej decyzji i komplementowali:
Wyglądasz na szczęśliwszą - pisali.
Jesteś piękna, dziękuję Ci, że podzieliłaś się swoją historią.
Wspaniały przykład dla dziewczyn.
Historia, którą podzieliła się Crystal to problemy zdrowotne, jakie powodowały u niej implanty. Długi wpis zamieściła na Instagramie.
Moje implanty powoli mnie zabijały - przyznała. - Nietolerancja wielu pokarmów, trudne do wytłumaczenia bóle w plecach, stałe dolegliwości szyi i ramion, "zamroczenia", problemy z pamięcią, zahamowanie porostu włosów, a do tego ciągłe uczucie zmęczenia... Miałam dni, kiedy nie mogłam wstać z łóżka. Wiedziałam, że życie toczy się gdzieś obok mnie, a ja nie mogę w nim uczestniczyć.
Moje implanty truły mnie przez 8 lat, więc wiem, że całkowity powrót do zdrowia, też chwilę potrwa - przyznaje Crystal. - Wierzę, że teraz mój system immunologiczny szybko poradzi sobie z chorobami, na które wciąż cierpię.
JM
