Do finału "Ameryki Express" jeszcze daleko, ale my już mamy zwycięzcę. Tomasz Karolak wygrał w tym programie wszystko

"Narcyz", "wieczny chłopiec", "egoista". Tomasz Karolak w ostatnich latach nie miał najlepszej prasy. W najnowszych wywiadach zapewniał, że się zmienił, że dojrzał. I pewnie nikt mu nie wierzył do czasu, aż nie poznał go na nowo w "Ameryce Express".

Zaczęło się dwa lata temu. Tracąca wówczas popularność Małgorzata Rozenek wystąpiła w nowym, głośno komentowanym jeszcze przed premierą show TVN-u, "Azja Express". Walczyła wtedy z łatką "perfekcyjnej pani domu" i "sztywniary", która z powodzeniem potrafi zanudzić człowieka na śmierć. Program TVN-u okazał się wybawieniem. Nagle z wkurzającej celebrytki Rozenek stała się zwyczajną, "równą babką" i lawina ruszyła. Bo za sympatią widzów poszły kontrakty reklamowe, autorskie programy i setki tysięcy followersów na Instagramie. Na wznoszącej fali jest do dziś. Tak samo jak ona była wielką wygraną pierwszej edycji programu, tak samo Tomasz Karolak wygrał "Amerykę Express", choć do finału jeszcze daleko.

Tomasz KarolakTomasz Karolak TVN / X-News

"Para-nie-para"

Zastanawiam się, czy kiedykolwiek przeczytałam na temat Tomasza Karolaka pozytywny artykuł i stwierdzam, że nigdy. Bujne życie uczuciowe, wiele niefortunnych wypowiedzi i obiegowe plotki wykreowały wizerunek człowieka, którego zwyczajnie nie da się lubić. Żeby to zrozumieć, trzeba sobie przypomnieć przynajmniej kilka jego medialnych faux pas.

Nic tak nie wkurzało w Karolaku, jak jego podejście do kobiet. Nie chodzi wcale o to, że dość często je zmieniał. Ani o to, że podobno żadnej nic nie obiecywał, bo to akurat jest fair. Ale to, jak lekceważąco odnosił się do matki swoich dzieci, drażniło bardzo. Ich związek to burzliwa historia rozstań i powrotów, o ile można w ogóle mówić o "związku". Aktor chętnie podkreślał, że monogamia nie leży w ludzkiej naturze i zdecydowanie nie ma ochoty na stabilizację. Nie miał problemu, by o tym mówić nawet podczas wspólnego wywiadu dla "Gali". W rodzinnej sesji wzięła udział mała Lena, Viola Kołakowska była w drugiej ciąży.

Myślę, że Viola oswaja mnie w relacji. Teraz jesteśmy na dobrej stopie koleżeńskiej, myślę, że może się to przerodzić w przyjaźń - mówił o kobiecie, która lada chwila miała mu urodzić drugie dziecko.

Tomasz Karolak, Viola KołakowskaTomasz Karolak, Viola Kołakowska Gala

Kołakowska w tej samej rozmowie wyznała gorzko, że wielokrotnie czuła się zraniona. Nie mówiła jednak, które sytuacje ją dotknęły. Czy ta, kiedy Karolak ją zostawił i związał się z dużo młodszą Magdaleną Lamparską? Czy może, kiedy mówił, że "jest takim ekspertem od zdrad jak każdy człowiek", a "facet ma za zadanie rozsiać jak najwięcej nasienia"? Nawet, gdy próbował zachować się jak należy, zawsze coś szło nie tak. Gdy Tomasz Kin w "Maglu towarzyskim" obraził Kołakowską i nazwał ją surogatką, aktor zagroził, że mu "jeb*ie, aż się gnój nie pozbiera". Z kolei gdy głos zabrała Karolina Korwin Piotrowska, Karolak w mało wybredny sposób skomentował jej wygląd i zasugerował, żeby "przejrzała się w zwierciadle". Wulgarny i zwyczajnie chamski - tak właśnie widziałam Tomasza Karolaka.

Grupowy błazen

Żadne inne programy, jak te z gatunku "survivalowych", nie pokazują tak dobrze prawdziwej twarzy człowieka. To one potrafią być dla gwiazd przepustką do jeszcze większej kariery albo wręcz przeciwnie: czarną plamą na medialnym życiorysie. Gdy w ludziach uaktywniają się ambicje, adrenalina i chęć rywalizacji, maski dobrze znane ze ścianek i sesji zdjęciowych opadają. I kiedy większość zawodników odreagowuje płaczem, nerwami albo wyżywaniem się na kompanach, wyluzowany Karolak "zaprasza na szluga". Jego luzacka postawa wprowadza do programu humor tak dobrze znany ze wszystkich jego komediowych występów. Nie jest to humor wysilony, wywołujący poczucie wstydu, taki jak znamy z popisów innego uczestnika show, Filipa Chajzera. Karolak proste zdanie potrafi wypowiedzieć tak, że wszyscy się śmieją, choć nie do końca wiedzą dlaczego. Nic dziwnego, że większość widzów ogląda program właśnie dla niego.

Karolak bardzo zyskał w moich oczach dzięki programowi. Nigdy go nie darzyłam sympatią jako aktora, a teraz jest moim numerem jeden w programie. Zabawny, pomocny, z dystansem do siebie i otoczenia - piszą fani na fanpage'u programu.

Tomasz KarolakTomasz Karolak TVN / Ameryka Express

No ma urok łobuz, co zrobić.
Ja przez pewien czas miałam trochę dosyć pana Tomasza, ale oglądając ten program, mam wrażenie, że on się niesamowicie odczarowuje! Zupełnie samoistnie! To, jaki ma dystans do siebie, humor, naprawdę.

Karolak przyznaje, że ten dystans do siebie przychodził mu z czasem i nadal się go uczy. Dlatego przyjął zaproszenie do programu. Nie ukrywa, że sukces zawrócił mu w głowie i dopiero dziś dostrzega swoje wady.

Jak człowiek zaczyna wracać z lotu, który jest pomieszaniem wody sodowej i sukcesu, i zaczyna analizować swoje wady, to wtedy wszystko wraca powoli do normy - mówi aktor w programie i wydaje się w tym autentyczny.

Tomasz Karolak, Jakub UrbańskiTomasz Karolak, Jakub Urbański X-News

Pod maską wrażliwca

Prawdziwy Karolak na pewno różni się od wizerunku, który ma zbudowany przez role, które gra. Prawdziwy Karolak jest tak wrażliwy, że aż nadwrażliwy i musi to zasłaniać jakąś maską albo pancerzem - mówi aktor sam o sobie.

Wrażliwość Karolaka faktycznie widać: zarówno wtedy, kiedy oferuje się zjeść za przyjaciela obrzydliwe danie z jaszczurek, jak i wtedy, kiedy opiekuje się dzieckiem kobiety, która pomaga mu w realizacji zadania. Chętnie poniesie wykończonym koleżankom plecak i znajdzie nocleg, a na wspólny posiłek wyda oszczędzane od początku programu dolary. Kiedy jego przyjaciel w chwili kryzysu zacznie rzucać bluzgami i wyżywać się na nim, on wszystkiego wysłucha, by ostatecznie podsumować nonszalanckim zdaniem:

Niepotrzebnie sobie nerwy psujesz. Zapalmy sobie papieroska, stary.

W ostatnim odcinku Karolak prawie zrezygnował z programu. Powód nie był błahy, bo autokar, którym miał jechać, stoczył się w przepaść. Aktor oskarżył produkcję o narażenie bezpieczeństwa jego i innych uczestników programu. Ostatecznie zgodził się zostać i wziąć udział w dogrywce, która - mam nadzieję - skończy się dla niego pomyślnie. Bo coś czuję, że bez Karolaka w "Ameryce Express" zawiałoby nudą.

Wiktoria Jakubowska

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.