Od wielu już lat jednym ze znaków rozpoznawczych Dody jest nie tylko charyzmatyczny głos, ale i tatuaże. Piosenkarka nigdy nie ukrywała, że uwielbia w ten sposób ozdabiać swoje ciało, lecz pewne doświadczenia życiowe spowodowały, że zapragnęła się ich pozbyć. Obecnie jest na etapie usuwania trzeciego. W swoim ostatnim wywiadzie opowiedziała o konkretnych powodach tej decyzji.
W ostatnim czasie piosenkarka była wyjątkowo zapracowana, w związku z czym pojawiła się na kilku imprezach. Na jednej z nich udzieliła wywiadu "Faktowi". Podczas rozmowy poruszony został temat jej tatuaży.
Dwa już usunęłam. Trzeci jest w trakcie i za pół roku go nie będzie. Dlaczego podjęłam taką decyzję? Bo osoby, które przyczyniły się do ich powstania, nie są godne, by świecić na firmamencie mojego ciała - wyjaśniła.
Rabczewska dodała, że to bardzo bolesny zabieg.
To bardzo bolesny zabieg. Dziesięć razy bardziej niż robienie tatuażu. Ale i tak nigdy nie krzyczę. Mój próg bólu jest inny niż u reszty ludzi - słyszymy.
Jak widzicie, zrobienie tatuażu powinno być bardzo przemyślaną decyzją. Nie należy robić ich dla nikogo, tylko dla siebie.
CW