Kasia Tusk pod koniec stycznia po raz pierwszy została mamą. Blogerka bardzo rzadko publikuje zdjęcia z córką, ale tym razem zrobiła wyjątek. Pokazała na swoim profilu, jak przygotowuje się z nią się do świąt.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że na zdjęciu widzimy gotowy piernik, który został kupiony w jednym z popularnych sklepów.. Ten fakt wyraźnie nie spodobał się obserwatorom Kasi.
Wiem, że to w mało instagramowym stylu, że kupiliśmy gotowy piernik (...) i tylko skleiliśmy go lukrem. Może w dalszej przyszłości poświęcę pół dnia na ugniatanie, wycinanie i pieczenie ciasta, zrobię okiennice z migdałów i (co najmniej) trzy kondygnacje, a potem zawojuję Instagram i będę odbierać gratulacje.Teraz postawiliśmy jednak na dobrą zabawę (i pewność, że piernik będzie zjadliwy) - napisała.
Kupowanie gotowych produktów dla dzieci jest dosyć kontrowersyjnym tematem i wiele matek tego nie popiera. Takie produkty mają o wiele gorsze składy, niż te, które można zrobić samodzielnie.To zostało wielokrotnie wytknięte blogerce.
Do ozdoby i zabawy - pewnie. Ale skład niestety fatalny. Kocham ten sklep, ale składy produktów spożywczych są fatalne - napisała jedna z obserwatorek Kasi.
Jednak wiele matek i obserwatorek Kasi zrozumiało jej postawę i potwierdziło, nie zawsze jest czas na wszystko, gdy ma się dzieci. A już samo wyrobienie piernika jest bardzo czasochłonne.
Niestety gotowe produkty też są dosyć kosztowne. Zobacz, jakie ceny zaproponowała Magda Gessler:
Kasia Tusk pokazała, jak szykuje się na święta:
A wy co myślicie o tym fakcie? Podzielacie zdanie Kasi?
BO