Menadżerką Julii Wieniawy jest jej mama - Marta Wieniawa-Narkiewicz. Aktorka postanowiła, że to właśnie mamie zawierzy swoją karierę, bo tej najbardziej będzie zależało na jej szczęściu. Teraz po raz pierwszy postanowiły udzielić wspólnego wywiadu, w którym opowiedziały o łączącej ich relacji. Nie zawsze jest kolorowo.
Julia Wieniawa w rozmowie z magazynem "Gala" przyznaje, że rola mamy i menadżerki często się przeplata. Mimo że starają się oddzielić pracę od życia prywatnego, to nie zawsze im się to udaje.
Role menedżerki i mamy się przeplatają. Czasami dzwonię w kwestii zawodowej, a nagle głos mi się łamie i płaczę, bo muszę z mamą natychmiast omówić moje sercowe rozterki. Wtedy ona z menedżerki zamienia się w mamę, a ja z dorosłej, dojrzałej Julii w nastolatkę... - mówiła Julia.
W rozmowie z Galą Marta Wieniawa-Narkiewicz przyznaje, że sama wpadła na pomysł, aby to właśnie ona zajęła się sprawami zawodowymi córki. W ten sposób nie straciła kontroli nad dorastającą córką. Przyznała również, że czasami praca wiedzie prym w ich rozmowach.
Gdy dzwonimy do siebie, Julia mówi: "Mamo, bądź też moją matką, ty ciągle tylko o pracy". A kiedy już się spotykamy, wcale nie rozmawiamy o pracy, po prostu jesteśmy razem - zdradziła mama aktorki.
Koleżanki mamy Julii Wieniawy są pod wrażeniem jej relacji zażyłej relacji z córką. Co więcej, mama gwiazdy sama przyznaje, że obracanie się wśród młodzieży ją znacznie odmładza.
Zazdroszczą mi, że jestem z Julą tak blisko. Chętnie zapraszam je na premiery piosenek lub filmów z udziałem córki. Odmłodniałam i dobrze się z tym czuję. Mam jeszcze młodsze dzieci, 15-letnią Wikę oraz 7-letnią Kornelię i jestem na bieżąco z ich sprawami. Nadążam za trzema pokoleniami! - wyznała Marta Wieniawa-Narkiewicz.
Myślicie, że łączenie tak intensywnej pracy z życiem rodzinnym to dobry pomysł?
Julia Wieniawa chętnie korzysta również z garderoby swojej mamy, czym pochwaliła się ostatnio na Instagramie:
RG