Nieodłącznym elementem programu "Jaka to melodia?" są występy muzyczne. Na scenie najczęściej prezentują się polscy wokaliści i wokalistki. Od czasu do czasu goszczą też zagraniczne, raczej przebrzmiałe, gwiazdy. Okazuje się jednak, że producenci show zaszaleli i zaprosili do udziału w programie gwiazdę prosto z Hollywood - Luke'a Evansa.
Trzeba przyznać, że "Jaka to melodia" to prawdziwy fenomen. Program jest emitowany już od ponad 20 lat, a mimo tak długiego stażu wciąż cieszy się nieustającą popularnością. Nie przeszkodziło w tym nawet częściowe odświeżenie formuły oraz nowy prowadzący.
Widać, że producentom "Jaka to melodia?" zależy na tym, aby stale wzbudzać zainteresowanie widzów. W tym celu stosują różne zabiegi, ale chyba nikt nie spodziewał się, że w programie wreszcie wystąpi gwiazda kina. Mowa o Luke'u Evansie. Możecie kojarzyć go z takich filmów jak "Piękna i Besta", "Dziewczyna z pociągu" czy też sagi przygód Hobbita.
Co więc aktor robił w programie muzycznym? Okazuje się, że 40-latek nagrał debiutancką płytę. Krążek ukaże się już 22 listopada i znajdą się na nim covery przebojów z repertuaru między innymi... Cher!
Przy okazji wizyty w Polsce, Luke Evans udzielił wywiadu dla "Pytania na śniadanie". Aktor wyznał, że jest bardzo blisko ze swoim rodzicami, którzy cieszą się na jego płytę.
Jestem jedynakiem, a moi rodzice są stosunkowo młodzi. Ja mam 40 lat, mama jest ode mnie starsza o 21 lat, a tata o 23. Oni uwielbiają jak śpiewam i tęsknili za moim śpiewaniem, a ponieważ grałem w wielu filmach to nie miałem czasu na muzykę - wyznał w rozmowie z Kasią Camillieri.
Odcinek z Evansem zostanie najprawdopodobniej zostanie wyemitowany w grudniu.
MŁ
Najlepsze wpadki 'Jaka to melodia?'. Pamiętacie je wszystkie? Jedna to nasza ulubiona: