To wydarzenie przeszło do historii. 19 maja 1962 roku Marilyn Monroe wystąpiła w Madison Square Garden, gdzie wykonała utwór "Happy Birthday, Mr. President" dla samego Kennedy’ego. Jej popis był bardzo sensualny i podsycił plotki o romansie prezydenta z Monroe. Jednak i tak największą uwagę przykuła cielista sukienka wysadzana 2 500 kryształkami. Teraz wyszła na jaw prawda o kreacji i samej Marylin.
W książce "Life isn't everything: Mike Nichols, as remembered by 150 of his closest friends", która jest poświęcona reżyserowi filmowemu, pojawiła się opowieść o sławnym występie z 45. urodzin Johna F. Kennedy'ego. Jego świadkiem był właśnie Nichols.
Stałem tuż za Marilyn, zupełnie niewidzialny, kiedy śpiewała "Happy Birthday, Mr. President" i w rzeczy samej coś się wydarzyło. Jej sukienka rozdarła się i owszem, nie nosiła bielizny - wspominał reżyser.
W tamtych latach było to bardzo kontrowersyjne. Podobno sukienka Marilyn była tak obcisła, że trzeba było ją zszyć, a sama aktorka nie mogła się w niej poruszać. Po śmierci Monroe suknia trafiła na licytację i finalnie sprzedano ją za 3 miliony dolarów sieci muzeów "Ripley’s Believe It Or Not".
Przypomnijcie sobie ten sławny występ:
KB