Księżna Meghan pojawiła się dziś w Westminster Abbey. W Alei Pamięci złożyła kwiaty dla ofiar wojny. Uroczystości miały charakter państwowy, więc parze książęcej towarzyszyli wysocy urzędnicy, wojskowi oraz weterani.
Meghan modliła się przy wieńcu i razem z Harrym włożyła w niego symboliczny krzyż. Widać było, że jest przejęta i bardzo poważna. Naszą uwagę zwróciło jej zachowanie względem męża. Krytycy księżnej zarzucali jej, że podczas oficjalnych wystąpień wpatruje się w Harry'ego, a jej język ciała zdradza brak poczucia bezpieczeństwa i potrzebę asekuracji.
Tym razem księżna nie spojrzała na męża ani razu, cały czas zachowywała się zgodnie z protokołem. Jej postawa pokazywała pewność siebie i szacunek.
Nie umknął nam też wygląd Meghan. W grubym granatowym płaszczu i modnych kozakach z szeroką cholewką prezentowała się pięknie i bardzo elegancko. Księżna na głowę założyła welurowy toczek.
A teraz spójrzcie na jej fryzurę. Delikatne, naturalnie ułożone fale to charakterystyczne uczesanie księżnej Kate. Meghan do tej pory wolała luźne koczki lub proste, rozpuszczone włosy. W perfekcyjnych, sprawiających wrażenie "swobodnych" puklach widzimy ją niezwykle rzadko.
Myślicie, że świadomie przyłożyła się i pracuje nad swoim wizerunkiem? Krytycy zarzucali jej, że w czasie oficjalnych wystąpień zachowuje się zbyt naturalnie, a jej image kalifornijskiej, naturalnej dziewczyny nie zawsze odpowiada randze księżnej.
jm