Robert Lewandowski w czasie środowego meczu ogłosił ciążę swojej żony w charakterystyczny sposób - "cieszynką" po strzelonym golu. Anna Lewandowska założyła na mecz strategicznie luźny płaszcz, my jednak przejrzeliśmy jej ostatnie zdjęcia z kilku wcześniejszych tygodni. I widać, że trenerka już wtedy coś jakby ukrywała.
Ponieważ zdjęcia Anny Lewandowskiej na jej Instagramie są starannie selekcjonowane i na absolutnie żadnym nie widać ani odrobiny brzucha, sprawdziliśmy zdjęcia agencyjne, nad którymi Ania nie ma aż takiej kontroli. I rzeczywiście - na ostatnich zdjęciach z września i października można zauważyć, że Ania Lewandowska ubiera się w luźniejsze, maskujące brzuch ubrania. Nawet jej przebranie na Halloween składało się z bardzo luźnej bluzy!
We wrześniu wybierała szerokie bluzy i swetry, albo koszule włożone za pasek w taki sposób, by spory kawałek materiału ukrywał kształt brzucha. W październiku w czasie meczu Polska-Macedonia Północna (13 października) Ania założyła obszerną kurtkę. Zasłaniała się dodatkowo strategicznie trzymaną torebką.
Kilka dni wcześniej wybrała bluzkę rozszerzaną od talii w dół, a la baskinkę. W ostatnich tygodniach próżno szukać zdjęć, na których trenerka chwali się swoim umięśnionym brzuchem - a warto dodać, że przedtem takich fotek nie brakowało!
Jeśli zatem Robert Lewandowski dostał pozwolenie na oznajmienie ciąży Ani, to oznacza ni mniej ni więcej, że brzuszka nie da się już sprytnie ukrywać.
Tego naturalnie nie wie nikt poza najbardziej zainteresowanymi i ich bliskimi. Można jednak pokusić się o pewne obliczenia: druga ciąża u kobiet widoczna jest nieco szybciej, niż pierwsza. Obstawiając, że Anna Lewandowska jest w czwartym miesiącu ciąży, porodu możemy spodziewać się na wiosnę przyszłego roku.