Jennifer Aniston niecały tydzień temu założyła Instagrama. Gwiazda "Przyjaciół" opublikowała na swoim koncie zaledwie kilka zdjęć, ale każde z nich stało się hitem sieci. Tak było też tym razem, kiedy pokazała dwie fotografie - na pierwszej widać przygotowania do profesjonalnej sesji zdjęciowej. Aktorka pozuje tu raczej w mało eleganckich klapkach i skarpetach, a na jej twarzy maluje się grymas. Do tego jej włosy są w nieładzie. Na drugim zdjęciu widzimy jednak metamorfozę - dzięki stylistom Aniston wygląda już jak milion dolarów.
Najbardziej bawi jednak opis załączony do fotografii.
Jestem tylko dziewczyną… stojącą przed wami z tą fryzurą i tym makijażem. Stylistą, fotografem, ekipą oświetleniową, nawiewem, rekwizytami, komputerem… Prosząc, byście pomyśleli, że taka się obudziłam - napisała pod zdjęciami.
Aktorka nie tylko zadrwiła ze swojego idealnego wyglądu oraz wizerunku gwiazd na okładkach magazynów. Nawiązała też do kultowego filmu "Notting Hill". Jej słowa są bowiem parafrazą kwestii, którą filmowa Anna (w tej roli Julia Roberts) powiedziała do Williama (Hugh Grant).
Jestem tylko dziewczyną, która stoi przed chłopakiem, prosząc, by ją kochał.
Jennifer Aniston nie raz pokazała, że ma olbrzymie poczucie humoru i dystans do siebie. Jej najnowszy instagramowy wpis tylko to potwierdza. Też poprawił wam humor? Nam bardzo.
AG