Przemysław Saleta jako prawdziwy sportowiec z krwi i kości daleki jest od częstych wizyt na czerwonym dywanie. Raczej unika bankietów, eventów i celebryckich spędów. O tym, co dzieje się w jego życiu dowiadujemy się z Instagrama, a tam ostatnio pojawił się niepokojący post.
Przemysław Saleta w szpitalu
Bokser dodał zdjęcie ze szpitalnego łóżka. Wyznał, że jest chory. Mimo to jest pozytywnie nastawiony, a uśmiech nie znika z jego twarzy.
No cóż, trzeba się ciąć. Torbiel przy kręgosłupie się nie wchłania, więc należy ją wyciąć, a przy okazji ustabilizować kręgosłup kilkoma śrubami. Sport to zdrowie - napisał.
Sportowiec zdradził, że ze schorzeniem zmaga się już dłuższy czas, jednak dzielnie walczy o lepsze jutro.
Ostatnie 4 miesiące nie były dla mnie zbyt przyjemne. Ból i niedowład prawej nogi, a w konsekwencji prawie bez treningów i z mnóstwem innych ograniczeń. Ale może się to zdarzyć każdemu i nie ma powodów do tragedii. To doświadczenie daje mi też ogromną motywację, żeby szybko wrócić do formy. Naprawdę doceniasz coś, co masz i uważasz za oczywiste w momencie, gdy to nagle tracisz. Na obóz w Tajlandii, w połowie grudnia, będę gotowy!
Zdjęcie zalała lawina życzeń od fanów i znajomych Salety.
Zdrowiejemy Panie Przemku!
Zdrowiej chłopie i wróć do takiej formy w jakiej czujesz się najlepiej!
Wracaj szybko do zdrowia!
Przemku, trzymamy mocno kciuki i życzymy jak najwięcej zdrowia!
CW