Denis Chmielewski odpadł z "Top Model" w piątym odcinku show. Choć początkowo jurorzy wiązali z nim ogromne nadzieje (zwłaszcza Joanna Krupa), chłopak postawił na swoim i nie wystąpił w sesji nago jako jedyny. Tym samym został pierwszym mężczyzną, który w polskiej edycji "Top Model" odmówił pozowania przed obiektywem.
W piątym odcinku "Top Model" najważniejsza była sesja nago. To standardowy element show od kilku lat, także dla uczestników, biorących udział w programie, nie powinno być zaskoczeniem, że i ich to czeka, jeśli tylko przejdą castingi i dostaną się do domu modeli. A jednak! Denis Chmielewski reguły gry znał bez wątpienia, i mimo wszystko postanowił odmówić udziału w nagiej sesji.
Swoją decyzję chłopak tłumaczył względami moralnymi oraz tym, że na jego rozebrane ciało będzie potem patrzeć jego rodzina. Niestety, w swoich wypowiedziach zabrnął też jeszcze dalej, jakby niechcący dogryzając pozostałym uczestnikom, którzy jednak się rozebrali przed obiektywem Wolińskiego:
Czułem się, jakbym się sprzedał - mówił później Denis.
Tym samym został pierwszym chłopakiem w historii programu, który zrezygnował z nagiej sesji i... odpadł z programu.
Denis odpadł z programu, zaś najbardziej niepocieszona z jurorów była chyba Joanna Krupa. To ona walczyła o chłopaka w poprzednich sesjach i castingu, widziała go nawet w finałowej trójce. Jednak fani programu nie do końca zgadzają się z jej żalem po poniedziałkowym odcinku. Zwracają uwagę na to, że chłopak przecież wiedział, do jakiego programu idzie, i czego będą od niego oczekiwać:
To tak jakby poszedł do MasterChefa i nie ugotował kury, bo jest wegetarianinem!
Idąc do tego programu oczywistością było, że taka sesja będzie. Dla mnie brak dojrzałości i zachowanie niegodne modela.
To zabieranie miejsca osobie, która mogłaby spełniać marzenia.
Powinien zdawać sobie sprawę, że jednak jego też to czeka
Jeśli zaś Denis w ogóle oglądał wcześniejsze edycje "Top Model", to musiał wiedzieć, że naga sesja jest obowiązkowym punktem programu. Niekiedy występuje już w pierwszych odcinkach, kiedy indziej - pod koniec. Zawsze jednak wzbudza ogromne emocje i wielu uczestników do tej pory prawie z niej rezygnowało. Jednak ze wszystkich wcześniejszych edycji tylko jedna osoba postąpiła podobnie, jak Denis Chmielewski - i wyszła na tym bardzo dobrze.
Denis Chmielewski był pierwszym chłopakiem, który odmówił nagiej sesji. Przed nim, w drugiej edycji "Top Model", podobnie postąpiła Magda Roman w 2011 roku. Magda jako jedyna z uczestniczek (wtedy w programie brały udział wyłącznie dziewczyny) powiedziała, że nie zapozuje w sesji pin-up - i jak powiedziała, tak też zrobiła. Zapłaciła za to odpadnięciem z "Top Model".
Swoją decyzję motywowała tym, że w czasie trudnej sesji zdjęciowej w studio było bardzo dużo ludzi:
Wstydziłam się kamer, ekipy montażowej, było za dużo ludzi - mówiła w 2011 roku.
Prawa, jak zwykle, leżała wtedy po środku. Magda Roman miała już w tamtym momencie kilka propozycji w świecie modelingu, których zwyczajnie nie mogła przyjąć. Kilka godzin po publikacji jednego ze zdjęć modelki na portalu models.com, jeszcze w czasie trwania programu "Top Model", do agencji reprezentującej Magdę zgłosiło się bardzo wielu klientów zainteresowanych jej charakterystyczną urodą.
Rezygnacja z programu - czy też odpadnięcie na własne życzenie - dla Magdy Roman skończyło się wprost genialnie. Magda pozowała w kolejnych latach dla hiszpańskiej "Telvy" czy dla Chanel. Czy dla Denisa Chmielewskiego również będzie to przełomowa decyzja? Okaże się w najbliższych miesiącach.