Pati Sołtysik w szczerym wywiadzie po raz pierwszy o alkoholizmie Andrzeja: "Błagałam go, żeby nigdzie nie wychodził"

Patrycja i Andrzej Sołtysik udzielili wywiadu w magazynie "Gala". Wspólnie opowiedzieli o alkoholizmie w rodzinie.

Patrycja Sołtysik i Andrzej Sołtysik wspólnie wychowują 4-letniego synka Stasia. Para wzięła ślub w 2015 roku, po 2 latach znajomości. Teraz udzielili bardzo szczerego wywiadu w magazynie "Gala", w którym poruszyli m.in. temat alkoholizmu dziennikarza.

Pati Sołtysik i Andrzej Sołtysik o alkoholizmie

Patrycja i Andrzej w rozmowie z "Galą" przyznali, że obawiali się związku. Ona miała 24 lata, on - prawie 50, dwa małżeństwa za sobą i niezbyt dobrą opinię "podrywacza i imprezowicza". Jak się później okazało, problemów było jeszcze więcej, ale głównym z nich był alkohol.

Andrzej Sołtysik nie ukrywa, że jest alkoholikiem. Nie pije od kilku lat, ale dopiero teraz z żoną bardzo szczerze opowiedział, jak wyglądała walka o jego zdrowie i życie:

Andrzej miał prowadzić w weekend "Dzień Dobry TVN". Błagałam go, żeby nigdzie nie wychodził. Nie posłuchał, poszedł "tylko" na kolację. Okłamał mnie potem przez telefon, mówiąc, ze już wraca do domu. Tak naprawdę wrócił, ale wyłącznie po to, żeby się przebrać i pójść dalej w miasto. No i się upił totalnie... Około 6 rano miał być już w drodze do studia. Tymczasem zadzwonili do mnie z redakcji w nerwach, co się dzieje, bo Andrzeja nie ma - mówiła Patrycja Sołtysik.

To był moment, w którym nastąpił przełom w myśleniu dziennikarza. Andrzej Sołtysik podjął walkę o siebie - i tak naprawdę o swój związek. Patrycja wspierała go w czasie leczenia, choć sam mówił, że zrozumie ją, jeśli go zostawi. Z alkoholizmem pojawiła się depresja, wściekłość i przerażenie:

Wiedziałem, że jestem skończony, że straciłem wszystko. Nie rozumiałem, jak mogło do tego dojść. Długo nie miałem odwagi spojrzeć w oczy moim szefom i kolegom z pracy - mówił Andrzej Sołtysik.
 

Praca z wychodzeniem z alkoholizmu, jak wiadomo, nie kończy się razem z odstawieniem alkoholu. Andrzej Sołtysik i jego żona starają się jednak, żeby pokus było jak najmniej:

Usunęliśmy z domu wszystkie małe szklaneczki, kieliszeczki, nie ma alkoholu - przyznała Patrycja.

Trzymamy kciuki, bo to bardzo trudna walka!

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.