Monika Miller jest już w trakcie treningów do nowej, 10. już edycji "Tańca z gwiazdami". Influencerka i fotomodelka w rozmowie z Plotkiem wyznała, że podjęcie decyzji o udziale w tanecznym show nie było proste, jednak ostatecznie stwierdziła, że chce podjąć wyzwanie, bo taka przygoda zdarza się tylko raz w życiu.
To jest nowe wyzwanie. Zastanawiałam się, czy dam radę, ponieważ krążą legendy o treningach do "Tańca z gwiazdami", że jest to bardzo duży wysiłek i dużo pracy. Martwiłam się, czy podołam. Ale stwierdziłam, że nawet jeśli bardzo będę się bała, jeśli będę krytykowana, to takie coś trafia się raz w życiu, życie jest jedno, więc warto spróbować - powiedziała nam.
W czasie trwania poprzedniej edycji "TzG" mówiło się, że najgorzej na parkiecie radzi sobie Justyna Żyła. Była żona skoczka narciarskiego, Piotra Żyły, miała spore problemy z opanowaniem trudnych choreografii, a sama Iwona Pavlović stwierdziła, że gwiazda tańczy jak przedszkolak. Okazuje się, że teraz podobną łatkę "najgorszej uczestniczki" może dostać Monika Miller. Więcej na ten temat przeczytacie w naszym poprzednim artykule. Jak na takie porównania reaguje Monika Miller?
Ech... No są takie plotki. Oczywiście nie mam zielonego pojęcia, skąd się wzięły, ponieważ nikt nie widział, jak tańczę - powiedziała w rozmowie z Plotkiem.
Myślicie, że Monika daleko zajdzie w "Tańcu z gwiazdami"?
Justyna Piąsta