Krzysztof Rutkowski i Maja Plich po wielu latach związku, wreszcie postanowili się pobrać. Uroczystość odbyła się w podwarszawskim pałacu w Rozalinie. Nowożeńcy pochwalili się już nagraniami ze ślubu i wesela, a także serią pięknych zdjęć. Maja naprawdę zaszalała tego dnia i pokazała się w aż pięciu sukniach ślubnych! To prawdziwy rekord w polskim show-biznesie. Teraz dowiadujemy się, jakie prezenty otrzymali nowożeńcy od swoich gości. Niektóre z nich naprawdę robią wrażenie.
Wesele Rutkowskich było zorganizowane z rozmachem. Nic więc dziwnego, że i goście (zaproszono około 200 osób!) chcieli stanąć na wysokości zadania i obradowali świeżo upieczonych małżonków oryginalnymi i drogimi prezentami. Jak informuje "Super Express" Krzysztof i Maja dostali m.in. swoje karykatury, plakaty z hasłem: „Najlepsza impreza lata!”, odkurzacz warty ok. 7 tys. zł, zastaw srebrnych sztućców, akcesoria słynnej francuskiej marki luksusowej Louis Vuitton, zegarek z karbonu wart kilka tysięcy złotych oraz dużo alkoholu.
Krzysztof w wywiadzie dla Radia Zet otwarcie przyznał, ile wydał na wesele, a czy mu się zwróciło.
Suknie, biżuteria, smokingi, garnitury, buty, wystój sali, wszystkie przygotowania Rozalina, to za całość zapłaciłem około milion złotych. W kopertach dostałem około 300 tys. i w prezentach też tyle - powiedział detektyw
Maja Plich, Krzysztof Rutkowski screen Instagram/majaplich
Nowożeńcy zaliczyli już również pierwsze wystąpienie w telewizji. Pojawili się w "Dzień Dobry TVN" i zdradzili, że nie zamierzają wyruszać w podróż poślubną, ponieważ mają bardzo dużo pracy.
Podróży poślubnej nie będzie, ale będzie wyjazd do Aten i myślę, że to będzie takim fajnym wyjazdem weekendowym, ponieważ mamy tyle zobowiązań w stosunku do różnego rodzaju sytuacji i tyle roboty, że nie możemy sobie pozwolić na 90 dni dookoła świata. Chciałbym taką podróż zorganizować – stwierdził Krzysztof
Myślę, że wszystko przez nami – dodała Maja
Państwu Rutkowskim życzymy dużo szczęścia na nowej drodze życia.
Ostatnio wiele gwiazd powiedziało sobie sakramentalne "tak". Zobaczcie, jak wyglądał pierwszy taniec Zofii Zborowskiej i Andrzeja Wrony.
JP