Jennifer Aniston zobaczyła się na zdjęciach sprzed 20 lat. Jej reakcja? "O mój Boże. To jest takie dziwne!"

Jennifer Aniston po raz kolejny udowodniła, że ma ogromny dystans do siebie. Aktorka skonfrontowała się po latach z okładkami, na których pojawiły się jej zdjęcia.

"InStyle" świętuje w tym roku 25-lecie istnienia. Z tej okazji dziennikarze magazynu cyklicznie rozmawiają z gwiazdami, które najczęściej pojawiały się na jego okładkach. Tym razem trafiło na Jennifer Aniston. Aktorka pod okiem kamery przeglądała część numerów, w których pojawiły się jej zdjęcia. Reakcja gwiazdy? Musicie obejrzeć filmik.

Jennifer Aniston przez lata tworzyła z Bradem Pittem najgorętsze małżeństwo Hollywood. Z czasem miejsce aktorki zajęła Angelina Jolie:

Zobacz wideo

Jennifer Aniston na archiwalnych zdjęciach

Aniston porównała wszystkie swoje okładki InStyle do "przeglądania książki". Nazwała je małymi znacznikami pamięci swojej kariery. Kiedy wzięła do reki okładkę ze stycznia 1996 roku, wykrzaczała z uśmiechem:

O mój Boże, o mój Boże, o mój Boże. Przepraszam, nie mogę się skupić. Nie widziałam tego przez 24 lata. To jest bardzo wygodna poza, jak możecie zobaczyć

Następnie skomentowała okładkę z września 1999 roku.

O! Od kolan w dół, to jest sexy (wskazała na zdjęcie, na którym widać tylko jej nogi). Wciąż mam ten pierścionek na palec u nogi. O, miałam wtedy założone aż trzy. (...) Spójrz na mnie, jak się wyleguję. Taka byłam wtedy szczęśliwa - dodała

Jennifer z żartem i na luzie opisywała też kolejne zdjęcia i tytuły artykułów. Kiedy przeczytała nagłówek  "Co jest teraz sexy?", udawała, że jest zawstydzona.

Jezu, dlaczego? To jest takie dziwne. Pamiętam to! Magazyny kiedyś naprawdę miały rozmach, prawda?

Na samym końcu śmiała się z sesji zdjęciowej z 2012 roku. Przyznała, że sukienka, w której pozowała, była tak ciasna, że musiała leżeć na ziemi.

Zobaczcie całą rozmowę:

 

Trzeba przyznać, że Aniston jak mało która gwiazda ma do siebie ogromny dystans. I to w niej szanujemy:)

AD

Więcej o:
Copyright © Agora SA