Maja Bohosiewicz pokazała "polskie morze". Pod presją internautów usunęła zdjęcie i przeprosiła. Poszło o dwie kobiety w bikini

Maja Bohosiewicz wypoczywa nad polskim morzem. Wydaje się być zadowolona z wyjazdu, ale pokusiła się o "humorystyczny" obrazek znad Bałtyku. Nie wszystkich rozbawił.

Maja Bohosiewicz razem z dziećmi i mężem wybrała się do Gdańska. Celebrytka chwali się zdjęciami z plaży w Jelitkowie, pokazuje też internautom, jak spędza czas z rodziną. Mai nie brakuje poczucia humoru ani pomysłów na instastories. Jednak zdaniem internautów, to, co pokazała na jednym z nich przekroczyło granice.

Maja Bohosiewicz nad polskim morzem

Aktorka zabrała dzieci na popularne "dmuchańce". Oczywiście zabawę zrelacjonowała na swoim instagramowym profilu. Jako obrazek znad Bałtyku wstawiła zdjęcie, które miało zobrazować to, jak Maja widzi typowe nadmorskie atrakcje. Przypadek (?) sprawił, że na fotografii znalazły się też dwie kobiety w bikini. Ich figury nie były idealne, a zdaniem internautów panie dało się zidentyfikować - przez ten fakt Bohosiewicz spotkała się z falą negatywnych komentarzy. Internauci uznali, że celebrytka chciała wyśmiać kobiety. Maja zdecydowała się usunąć "obrazek", a pod jej zdjęciem z plaży wywiązała się dyskusja, w której wzięła udział.

Nie wierzę po prostu ze ludzie są tak głupi. Maja nic nie napisała na temat tej kobiety, sami dodaliście interpretację tylko dlatego, że nie ma idealnej figury, a teraz cały hejt splynął na autorkę zdjęcia, która zupełnie nie to miała na myśli - broniła celebrytki jedna z fanek.
No powiem szczerze, też ciężko mi w to uwierzyć - odpisała Maja.
Jest mi zwyczajnie przykro, za cały ten hejt :(. Ja na tę kobietę w ogóle nie zwróciłam uwagi, a wszystkie wielce oburzone osoby chyba same mają problem, jeśli tak pomyślały, i niby takie tolerancyjne i innych bronią przed domniemanym hejtem, a wylewają go na Maję - pisała inna internautka.
Rozumiem, że każdy widzi świat inaczej. Ale warto zapytać, co ktoś miał na myśli. Ale w sumie na 300k osób kilka które domniemuje złe intencje to i tak nie jest najgorzej - odpisała Bohosiwiecz.
Czyli taka se "gównoburza" bo Pani weszła w kadr przypadkowo? - dociekała fanka.
Nie wyglądało to na przypadkowo, ponieważ nikt nie chciałby, aby jego plażowe ciało było wystawione bez jego zgody na publiczność z Instagrama. Tym bardziej z takim komentarzem - tłumaczyli ci, którym nie spodobało się zdjęcie.

Maja nagrała filmik, w którym przeprosiła za urażenie uczuć niektórych internautów.

Zobacz wideo
Strasznie mi przykro, że tyle z Was w ten sposób zrozumiało to zdjęcie - powiedziała na instastories sama Maja. - Ale skoro odbiór był taki, nie pozostaje mi nic innego, jak przeprosić.

jm

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.