Jarosław Bieniuk chce odzyskać Martynę Gliwińską? "Nie chce zostać sam, kiedy ruszy proces sądowy". Postawił na sposób, który działa na wiele kobiet

Jak donosi tygodnik "Na Żywo", Jarosław Bieniuk próbuje odzyskać serce Martyny Gliwińskiej.

W momencie, gdy Jarosław Bieniuk został oskarżony przez Sylwię Sz. o brutalny gwałt, Martyna Gliwińska, jego była partnerka, była przy nim. Przypomnijmy, że była ona pierwszą kobietą w życiu piłkarza po śmierci Anny Przybylskiej. Ich związek nie przetrwał jednak próby czasu i para rozstała się w połowie ubiegłego roku. Kilka razy wydawało się, że do siebie wracali, jednak nie do końca było wiadomo, co właściwie między nimi jest. A jak donosi teraz tygodnik "Na żywo", być może spekulacje te nie były wcale wyssane z palca. Powód? Ponoć piłkarz stara się teraz odzyskać zaufanie i serce Martyny. 

Jarosław Bieniuk w pierwszym wywiadzie od czasu zatrzymania. "Jestem niewinny. To koszmar". Opowiedział o reakcji dzieci:

Zobacz wideo

Jarosław Bieniuk próbuje odzyskać Martynę Gliwińską

Jak czytamy w "Na żywo", Bieniuk po wydarzeniach z kwietnia roku powoli staje na nogi. Co jednak istotne, w powrocie do normalnego życia pomaga mu jego była dziewczyna, czyli Gliwińska. On natomiast pragnie jej się za to odwdzięczyć. 

Są prezenty i kwiaty. On stara się, by znów mu zaufała. Tym bardziej, że nie chce zostać sam, kiedy ruszy proces sądowy - zdradza "Na żywo" znajoma Bieniuka.

Jeszcze niedawno Gliwińska w rozmowie z "Super Expressem" przyznała, że nigdy nie zostawi Jarka, gdy on będzie w potrzebie. 

Jestem wobec Jarka szczera, a on zdaje sobie sprawę z tego, że musi otaczać się ludźmi, którzy chcą jego dobra. Miło mi, że zalicza mnie do tego grona i zrobię wszystko co w mojej mocy, by pomóc mu odzyskać spokój. Nikt z państwa nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo on to wszystko przeżył, jak cierpią jego dzieci. To zdarzenie odmieniło go i może dzięki temu dziś rozumiemy się bez słów i zawsze miło spędzamy czas - mówiła.

Martyna i Jarosław zostali też przyłapani przez paparazzi podczas wycieczki rowerowej wraz z dziećmi piłkarza, z którymi Gliwińska ma bardzo dobry kontakt. Czy to oznacza, że dadzą sobie jeszcze jedną szansę? To okaże się już wkrótce. 

DH

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.