Kamil D. ma nie lada problemy. 51-latek był sprawcą kolizji. 26 lipca wsiadł za kierownicę BMW X5 51 i na trasie A1 na wysokości Piotrkowa Trybunalskiego uderzył w pachołek na jezdni. Najgorsze jest jednak to, że był pod wpływem alkoholu. W wydychanym przez niego powietrzu znajdowało się 2,6 promila alkoholu - powiedziała Plotkowi asp. Ilona Sidorko z Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim.
Co prawda do tej pory nie potwierdzono, czy chodzi o dziennikarza Kamila D., ale wpis jego byłej żony, Marianny Dufek,na Instagramie jest dość wymowny. Wynika z niego, że trudno odciąć się jej od byłego partnera.
Inaczej planowałam dzisiejszy wieczór. A stał się czasem refleksji nad trudem ucieczki od przeszłości. Można zmienić nazwisko, wygląd, wykonać kawał mentalnej pracy, a przeszłość i tak dopada. Nie będę odpowiadała na pytania - bo to nie moje życie, nie moja sprawa, a nawet podpisałam umowę, która była warunkiem mojego wyjścia z poprzedniego życia - napisała.
Post Marianny Dufek Fot. mariannadufek/Instagram
W rozmowie z Pudelek.pl Dufek. zapewniała natomiast, że od czasu rozwodu (ten odbył się w 2017 roku) nie utrzymuje kontaktów z Kamilem D.
Nie, nie widziałam go od dnia rozwodu. Nie mam z nim kontaktu. Dodatkowo podczas rozwodu podpisaliśmy 5-letnią umowę, w której zobowiązaliśmy się nie wypowiadać na swój temat - przyznała.
AG