Jefree Star to amerykański youtuber, którego konto subskrybuje aż 15.5 mln osób. Jego zdanie w kwestii kosmetyków dla wielu jest recenzją ostateczną i niepodważalną. M.in. dlatego, że wizażysta ma jedną cechę, która sprawia, że ludzie tak mu ufają - zawsze jest szczery. Aż do granic bezczelności ;)
Tak gwiazdy wyglądają, kiedy zrezygnują z makijażu:
Kylie Jenner, czyli najmłodsza na świecie miliarderka, która fortunę "zawdzięcza tylko sobie", a przy okazji członkini klanu Kardashian - Jenner, poszerzyła swoją kolekcję kosmetyków o produkty do pielęgnacji. Jej błyszczyki i cienie do powiek spotkały się z aprobatą fanów, pędzle zostały wyśmiane głównie przez cenę (300 dolarów za opakowanie to chyba nie najlepszy pomysł), a co z produktami do twarzy?
Niestety Jefree Star postanowił przetestować kosmetyki i nie zostawił na nich suchej nitki. Uznał, że jedyny produkt, który nadaje się do kupienia to tonik, reszta nie jest dobrej jakości.
Produkty do pielęgnacji twarzy kosztują u Kylie ok. 20 dolarów za kosmetyk, nie należą więc do tanich. Jej fani oczywiście wykupili wszystkie chętnie i na stronie możemy tylko zobaczyć, że są wyprzedane. Może to i lepiej, bo ich składy faktycznie nie powalają, a za 80-90 zł można kupić dużo lepsze produkty.
Ale Jenner nie poprzestała na tych kosmetykach. Idąc za ciosem wypuszcza kolejne kosmetyki, tym razem do pielęgnacji ciała. Kokosową linię promuje obecnie razem z koleżankami prężąc się seksownie na egzotycznych wakacjach. Pod postem zapowiadającym te cacka Jefree Star napisał krótkie:
Hahahahahaha.
Fani nie byli zachwyceni tym obrotem spraw. Jefree juz kiedyś pokłocił sie z Kylie, dolewał także oliwy do ognia, kiedy na jaw wyszło, że Khloe jest zdradzana przez ojca swojego dziecka.
Nie miałeś dać sobie już spokoju z dramą? - pisali internauci.
Zapowiadałeś, że nie masz zamiaru angażować się już w żadne skandale.
Star szybko i dobitnie odpowiedział.
Lepiej usiądź, bo jako człowiek mam prawo komentować, co tylko mi się podoba, z moim zawodem to nawet mój obowiązek. Pierwsze produkty do twarzy, które wypuściła były jakimś żartem i służyły tylko temu, by wyciągnąć od ludzi pieniądze. Wolę uratować ludzi niż pozwolić, by miliony zostały okradzione przez jakąś celebrytkę.
No nieźle. Myślicie, że marka Kylie na tym ucierpi?
jm