Zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda dzień Anny Lewandowskiej? Spanie do późnych godzin popołudniowych, śniadanie do łóżka? Nic z tych rzeczy. Sportsmenka zdradziła właśnie, jak zaczyna każdy poranek.
Lewa opublikowała na Instagramie kolejne już piękne zdjęcie z Mykonos, na którym jest uśmiechnięta od ucha do ucha. Jednak tym razem naszą uwagę zwrócił obszerny wpis Ani. Sportsmenka zdradza w nim, że jeszcze niedawno swój dzień zaczynała od treningu, ale dziś jej poranki wyglądają już zupełnie inaczej.
Robię coś, bez czego nie mogłabym funkcjonować. Najpierw myślę o szczęściu, które mnie spotkało. Odczuwam ogromną wdzięczność, którą mogłabym obdzielić cały świat. Przytulam śpiącego jeszcze męża, po czym na palcach zaglądam do córeczki, aby popatrzeć na jej spokojny sen (pod warunkiem, że nie zostanę uprzedzona). Dziękuję za łaski i energię płynącą od ludzi. To dla mnie bezcenny czas. Kilka dni refleksji podczas urlopu dało mi wielką moc. A teraz biorę głęboki wdech i wydech, uśmiecham się do Ciebie i zaczynam pracę, którą kocham - czytamy.
Słowa Ani o Robercie i Klarze totalnie nas wzruszyły. Nie mamy wątpliwości, że oni się naprawdę kochają i cieszą każdą wspólną chwilą. Gratulujemy tej miłości!
DH