Ten rok nie zaczął się dobrze dla Michała Wiśniewskiego. W marcu rozpadło się jego małżeństwo z Dominiką Tajner-Wiśniewską, o czym kobieta poinformowała na Facebooku. Piosenkarz miał bez jej wiedzy złożyć papiery rozwodowe. Wtedy też wyszło na jaw, że mają ogromne długi, sięgające nawet 4 milionów złotych. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Na tę kwotę składają się m.in. zaległe składki na ZUS, niezapłacone rachunki oraz podatki. Okazało się, że piosenkarz nie płacił podatków od 2008 roku i był winien państwu ponad 460 tysięcy złotych. Teraz "Fakt" dotarł do nowych informacji. Jak donosi w swoim artykule, do sądu zgłosiły się kolejne osoby, którym Wiśniewski jest winien pieniądze. W obronie lidera Ich Troje stanęła pełnomocniczka, Anna Bufnal. Jej zdaniem należy każdego z nich zweryfikować i ustalić, jakie mają prawo do pieniędzy.
Trzeba odróżnić zasadne zgłoszenia wierzycieli od prób włączenia się do postępowania różnymi sposobami - tłumaczy.
Zapewniła też, że nie ma żadnych opóźnień, a postępowanie upadłościowe jest w toku.
Prowadzone jest przez syndyka wzorcowo, bardzo rzetelnie i zgodnie z przepisami. Podkreślam, że prawo do skorzystania z upadłości to doskonałe rozwiązanie dla wielu osób przytłoczonych długami - zapewnia.
Choć Bufnal przedstawia dość optymistycznie sytuację, to jednak nie jest ona do pozazdroszczenia.
AW