"Taniec z gwiazdami". Pavlović nawet w finale wbiła szpilę Żyle. To nie koniec dram. Widzowie twierdzą, że program był ustawiony. Mają dowody

"Taniec z gwiazdami" dobiegł do końca, a dokładniej jego 9 edycja. Kolejny sezon programu jeszcze w tym roku. W finale nie zabrakło kontrowersji.

"Taniec z gwiazdami". Dziewiąty sezon roztańczonego programu przeszedł już do historii. Wiosenną edycję wygrała Joanna Mazur i Jan Kliment, ale nie jest tajemnicą, że najwięcej emocji w ostatnich tygodniach wzbudzała Justyna Żyła. Była żona skoczka nie dała się jednak poznać jako utalentowana tancerka, przeciwnie. Brakiem drygu do tańca "wykazał się" również Gimper, który ku zaskoczeniu jurorów i części widzów dotarł aż do finałowego odcinka. Iwona Pavlović, nazywana też przez fanów programu "Czarną Mambą", pokusiła się z tej okazji o kąśliwy komentarz.

Zobacz wideo

"Taniec z gwiazdami". Gimper wielkim wygranym?

Niemal od początku trwania tej edycji na faworytki typowane były Macademian Girl oraz Joanna Mazur. Trzeba przyznać, że obie faktycznie z tygodnia na tydzień robiły największe postępy. Widzowie podjęli jednak ostatecznie inną decyzję i w finale znalazła się niewidoma biegaczka oraz Gimper, który na parkiecie radził sobie znacznie gorzej od koleżanek. Ten werdykt w szczególności oburzył Iwonę Pavlović, która nigdy nie miała oporów przez krytykowaniem tańca youtubera.

"Czarna Mamba" nawet w finale postanowiła raz jeszcze wyrazić swoje niezadowolenie.

Wszystkie gwiazdy tańczyły lepiej od ciebie. Może oprócz jednej - powiedziała Pavlović po pierwszym tańcu Gimpera i Natalii Głębockiej.

Wierni widzowie "Tańca z gwiazdami" od razu domyślili się, że jurorce chodziło o Justynę Żyłę. Zanim odpadła, aspirująca celebrytka co tydzień była mocna krytykowana przez Pavlović za mylenie kroków tanecznych i inne błędy na parkiecie.

Widzowie oburzeni wynikiem

Mimo że Gimper rzeczywiście nie tańczył najlepiej, udało mu się zaskarbić sympatię wielu widzów. W głosowaniu z pewnością pomógł mu też fakt, że jest on bardzo aktywny w mediach społecznościowych, a zwłaszcza na YouTubIe, gdzie jego kanał subskrybuje już ponad półtora miliona osób.

Fani nie mogą pogodzić się porażką ich idola. Na oficjalnym profilu "Tańca z gwiazdami" na Instagramie pojawiły się nawet zarzuty, jakoby finał programu był ustawiony.

Kiedy nadejdzie ten moment, w którym programy telewizyjne przestaną być ustawiane?
Uważam, że no niestety wszystko ustawione od początku - czytamy w komentarzach.

Widzowie zwrócili także uwagę na to, że na 20 minut przed programem wielu z nich miało problemy z oddaniem głosu na Gimpera. Wysyłane SMS-y nie dochodziły do produkcji. Co więcej, tym razem w programie nie pokazany został rozkład procentowy głosów widzów. To rzeczywiście może dawać do myślenia...

Kiedy wróci "Taniec z gwiazdami"?

Jak donosi portal Wirtualnemedia.pl, Telewizja Polsat zdecydowała, że dziesiątą edycję "Tańca z gwiazdami" będzie można oglądać jesienią 2019 roku. Informację tę potwierdziła też Nina Terentiew. To nowość, ponieważ do tej pory program był emitowany wyłącznie w ramówkach wiosennych.

Czekacie na kolejne taneczne zmagania gwiazd?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.