Britney Spears przerywa milczenie. Dementuje plotki i wyznaje: Nie wierzcie we wszystko, co słyszycie [WIDEO]

Britney Spears postanowiła zdementować plotki na swój temat i wyjaśnić, skąd biorą się nieprawdziwe informacje o niej. Wyznała, że jej były manager się pod nią podszywał.
Zobacz wideo

Britney Spears obecnie przebywa w szpitalu psychiatrycznym, gdzie trafiła w styczniu. Z okazji świąt wielkanocnych otrzymała jednodniową przepustkę, aby spędzić czas ze swoim partnerem. Paparazzi przyłapali wokalistkę pod hotelem, w którym chciała się zatrzymać. To były pierwsze zdjęcia gwiazdy od kilku miesięcy. Niestety, nie wygląda na nich dobrze i widać, że pobyt w klinice jej nie służy.

PRZECZYTAJ TEŻ: Britney Spears jest trzymana w szpitalu psychiatrycznym siłą? "Przestała brać leki i zmusił ją ojciec". Ale drugie dno tej historii jest bardziej dramatyczne

Britney Spears odezwała się do fanów

Ostatnio w mediach pojawiło się mnóstwo informacji na temat Britney, dlatego piosenkarka wreszcie postanowiła je skomentować. To pierwszy raz od dawna, kiedy zdecydowała się powiedzieć coś do swoich obserwatorów:

Chciałam się przywitać, ponieważ informacje na mój temat wymknęły się spod kontroli. Wow! Krążą plotki, padają groźby śmierci wobec mojej rodzimy i mojego zespołu i wiele innych szalonych rzeczy zostało powiedzianych. Próbuję poświęcić chwilę dla siebie, ale wszystko, co się dzieje, utrudnia mi życie.
 

Gwiazda wyjaśniła, że plotki na jej temat w dużej mierze są wymyślane przez jej byłego managera Sama Lutfiego. Britney wyjawiła, że mężczyzna kiedyś podszywał się pod nią:

Nie wierzcie we wszystko, co czytacie i słyszycie. Te fałszywe e-maile zostały stworzone przez Sama Lutfiego wiele lat temu... Nie napisałam ich. Udawał, że jest mną i komunikował się z moim zespołem za pomocą fałszywego adresu e-mail.

Spears zapewnia, że robi wszystko, co w jej mocy, aby zadbać o siebie i wrócić do zdrowia. Potrzebuje wsparcia od fanów, jednak prosi, żeby uszanowali jej prywatność.

Moja sytuacja jest wyjątkowa, ale obiecuję, że w tej chwili robię to, co najlepsze. Może nie wiecie tego o mnie, ale jestem silna i walczę o to, czego chcę! Wasza miłość jest niesamowita, ale teraz potrzebuję odrobiny prywatności, aby poradzić sobie ze wszystkimi trudnymi rzeczami. Gdybyście mogli to zrobić, byłabym na zawsze wdzięczna. Kocham Was.

Życzymy Britney dużo siły.

JP

Więcej o:
Copyright © Agora SA