Nowe fakty w sprawie Jarosława Bieniuka. Na nagraniu z monitoringu odprowadza kobietę do taksówki. Później został oskarżony o gwałt

Kamery monitoringu uchwyciły moment, w którym Jarosław Bieniuk odprowadza kobietę, która oskarża go o gwałt, do taksówki.
Zobacz wideo

Od wtorku polski show-biznes żyje sprawą Jarosława Bieniuka. Były piłkarz został zatrzymany w Sopocie po tym, jak zgłosił się na komisariat policji. Przesłuchano go, ponieważ domniemana ofiara zarzuciła mu gwałt. Zawiadomienie złożyła dwudziestokilkuletnia kobieta, która w nocy z piątku na sobotę spotkała się z nim w jednym z sopockich hoteli.

Zatrzymanie Jarosława Bieniuka. Jeden z dowodów może przeważyć sprawę na jego korzyść

Pełnomocnicy kobiety mówili wprost o brutalnym gwałcie. Ostatecznie były piłkarz usłyszał jedynie zarzuty związane z narkotykami. Po wyjściu na wolność wydał oświadczenie, w którym tłumaczy się z całej sprawy.

ZOBACZ TEŻ: Jarosław Bieniuk wydał oświadczenie po wyjściu z aresztu. "Oskarżenia są formułowane wyłącznie w celu osiągnięcia korzyści materialnych"

Jak donosi portal o2.pl, jeden z dowodów może znacząco przeważyć sprawę na korzyść Jarosława Bieniuka. Do zdarzenia doszło w piątkową noc z 12 na 13 kwietnia w Sopocie. Były piłkarz miał uprawiać z kobietą ostry seks.

Wieczorem w towarzystwie jeszcze jednej pary Bieniuk wylądował w hotelu z brunetką. Kiedy znajomi opuścili hotel, były piłkarz miał uprawiać ostry seks ze znajomą. Po upojnej nocy, odprowadził kobietę do taksówki - czytamy w serwisie o2.pl.

Całą sytuację nagrały kamery miejskiego monitoringu. 

Z jednej strony mamy informację od kobiety, że Jarosław B. ją zgwałcił. Czy w takiej sytuacji facet odprowadza do auta kobietę i żegna się jak ze znajomą? – mówi źródło portalu o2.pl.

Jak się okazuje, kobieta, która oskarżyła byłego piłkarza o gwałt to znana bywalczyni tanecznych klubów w Sopocie. Co więcej, kobieta jest powiązana ze sprawą niejakiego "Krystka". W czerwcu 2018 roku Prokuratura Okręgowa w Gdańsku skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie tzw. łowców nastolatek. Główny podejrzany to Krystian W., który usłyszał wówczas 65 zarzutów, głównie dotyczących gwałtów czy obcowania płciowego z małoletnimi. 

Razem z Krystianem W. zarzuty prokuratorskie dostał Marcin T., były partner owej kobiety i współzałożyciel sopockiej Zatoki Sztuki. Mężczyzna nie przyznał się do winy, a z aresztu wyszedł na wolność po wpłaceniu 30 tysięcy złotych kaucji. Jego proces ruszył w styczniu tego roku. 

Jak ta sprawa ma się do sprawy Jarosława Bieniuka? Otóż nieoficjalnie mówi się, że to Marcin T. zawiózł dwudziestokilkulatkę do szpitala na obdukcję.

Kiedy tylko powiązaliśmy te dwie osoby, sprawa zaczęła być niejednoznaczna – mówi portalowi o2.pl jeden ze śledczych. 

MM

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie >>>>>

Więcej o:
Copyright © Agora SA